US Open. Andy Murray jednak nie zagra na Flushing Meadows

Czekał do ostatniej chwili, mając nadzieje, że zdąży się wykurować na jeden ze swoich ulubionych turniejów. Niestety, kontuzja biodra wciąż jest zbyt poważna i Andy Murray dołączył do grona zawodników, którzy nie wystąpią w US Open.

Bieżący sezon nie układa się po myśli najlepszych tenisistów ostatnich lat. Novak Djoković i Andy Murray zawodzą w niemal każdym turnieju i na domiar złego doskwierają im kontuzje. Serb o swojej rezygnacji z występu w US Open z powodu kontuzji łokcia poinformował już dawno, Szkot miał nadzieję do ostatniej chwili. Kontuzja stawu biodrowego okazała się jednak zbyt poważna.

- Czuję zbyt duży ból, by zwyciężyć w turnieju, a przecież to chciałem tu osiągnąć. W ciągu kilku dni podejmę decyzję o tym, jak będzie wyglądał mój program startów w tym roku – powiedział zawiedziony wicelider światowego rankingu.

Na Flushing Meadows zabraknie bardzo wielu czołowych zawodników, co nieczęsto się zdarza w turnieju wielkoszlemowym. Oprócz Djokovicia i Murraya nie zagrają m.in. obrońca tytułu, Stan Wawrinka, który przejdzie operację kolana oraz Milos Raonić, któremu doskwiera ból w lewym nadgarstku.

US Open startuje 28 sierpnia. Najwyżej rozstawieni będą Rafael Nadal, Roger Federer i Alexander Zverev.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.