Na początku konferencji prasowej Janowicz poprosił przedstawiciela "Tenisklubu", Artura Rolaka, aby ten opuścił salę. Dziennikarz odmówił, tłumacząc, że jest w pracy. Wtedy łodzianin wszedł poziom wyżej, zwracając się do reszty obecnych słowami:
- Możecie poprosić swojego kolegę, żeby wyszedł, bo nie chce mi się rozmawiać przy nim. Nie będę z tym typem współpracował, bo wiem, jakim on jest mendą i tyle - powiedział Janowicz cytowany przez Gazetę Wyborczą.
Po kolejnej odmowie wstał i wyszedł w obecności zagranicznego dziennikarza, któremu najprawdopodobniej udzielił wywiadu. Warto dodać, że ów dziennikarz był jedynym przedstawicielem mediów spoza Polski.
Jeśli Janowicz zachowuje się tak po zwycięstwie, to strach się bać, co zaprezentuje w przypadku ewentualnej porażki. Jego kolejnym rywalem będzie rozstawiony z "14" Francuz Lucas Pouille.