Pierwszy set był bardzo wyrównany i żadna z par nie była w stanie przełamać rywali. W tie-breaku zdecydowanie lepiej spisali się Martin z Ramosem, ponieważ dość łatwo wygrali 7:2.
Kiedy w drugim secie doszło do przełamania na korzyść Kubota i Melo, wydawało się, że spokojnie doprowadzą do rozstrzygającej partii. Rywale zdołali jednak odrobić straty i doprowadzić do kolejnego tie-breaka. Był on zdecydowanie bardziej zacięty, ale co najważniejsze, minimalnie wygrany przez polsko-brazylijską parę 8:6.
W super tie-breaku dominowali już tylko faworyci. Weszli na swój optymalny poziom i oddali przeciwnikom tylko trzy punkty, triumfując ostatecznie 6:7(2) 7:6(6) 10:3 i meldując się w kolejnym finale.
Piątkowe zwycięstwo było siódmym z rzędu dla Kubota i Melo, ponieważ kilka dni temu wygrali turniej w ‘s-Hertogenbosh. W finale mogą zagrać z braćmi Zverevami lub ze znajomą parą Raven Klaasen/Randy Ram, z którą mierzyli się w tym roku trzykrotnie, za każdym razem w finale – przegrywając w Indian Wells i wygrywając w Miami i ‘s-Hertogenbosh.
Polak z Brazylijczykiem umacniają się też na prowadzeniu w rankingu ATP Race to London. Jeśli utrzymają świetną formę to niebawem będą pewni udziału w kończącym rozgrywki turnieju dla najlepszych ośmiu par sezonu. Muszą się jednak najpierw skupić na niedzielnym finale, a następnie na rozpoczynającym się 3 lipca Wimbledonie, gdzie z pewnością będą mocnymi kandydatami do końcowego triumfu.