Ilie Nastase to były, znakomity tenisista, uhonorowany miejscem w Międzynarodowej Tenisowej Galerii Sławy i odznaczony orderem gwiazdy Rumunii – najwyższym wyróżnieniem państwowym. Jego zachowanie pozostawia jednak wiele do życzenia. W ostatnich dniach przeszedł samego siebie.
Najpierw rasizm
Najpierw przed meczem Fed Cup Rumunia – Wielka Brytania zabrał głos na konferencji prasowej w sprawie ciąży Sereny Williams. - Zobaczymy, jaki kolor będzie miało to dziecko. Mleczno-czekoladowy? – wypalił do dziennikarzy. Światowa federacja tenisa wszczęła w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. Na wszelkie przejawy rasizmu reaguje bowiem szybko.
Nastase zachował się też skandalicznie podczas samego meczu Sorany Cirstei z Johanną Kontą. Najpierw zwrócił uwagę sędziemu. Nie podobało mu się, że ten próbował uspokajać publiczność. "To nie opera, co masz za pie...lony problem" – wykrzyknął w stronę arbitra.
Potem bluzgi
To nie było jednak wszystko po chwili schodząc z kortu nazwał Kontę i kapitan brytyjskiej drużyny Anne Keothavong "pier..lonymi dziw..mi". Zawodniczka z Wysp popłakała się i zeszła z kortu. Mecz przerwano. Do akcji wkroczyła jeszcze Simona Halep. Jedna z najlepszych tenisistek świata próbowała wszystkich uspokajać. Po pewnym czasie zawody wznowiono. Skandaliczne zachowanie gospodarzy najwyraźniej podziałało na Brytyjkę. Konta odrobiła straty z Cirsteą i zakończyła mecz, doprowadzając do remisu 1-1. Wcześniej Halep pokonała bowiem Watson.