Wimbledon. Agnieszka Radwańska w IV rundzie. Sakowicz-Kostecka: jeśli Kuzniecowa, to tylko na trawie

Czy w czwartej rundzie Wimbledonu Agnieszka Radwańska będzie w stanie pokonać Świetłanę Kuzniecową, z którą przegrała aż 13 z 17 meczów? - Wiem, jak obie trenują, Kuzniecowa wytrzymuje takie obciążenia, jakie Agnieszkę zabiłyby po dwóch tygodniach - mówi Joanna Sakowicz-Kostecka. Ale była tenisistka, a obecnie trenerka i komentatorka, nie skreśla Polki. - Jednak co Wimbledon, to Wimbledon. Po popisie, jaki Aga dała w trzecim secie meczu z Bacsinszky, jestem pełna nadziei - mówi. Spotkanie w poniedziałek, relacja na żywo w Sport.pl

Łukasz Jachimiak: Radwańska wygrała z Timeą Bacsinszky 3:6, 6:4, 6:1, choć oba poprzednie mecze ze Szwajcarką przegrała. Czy teraz, w IV rundzie Wimbledonu, może wygrać też z Kuzniecową, z którą bilans ma jeszcze gorszy?

Joanna Sakowicz-Kostecka: Jeżeli już grać z Kuzniecową, to tylko na trawie. O wiele bardziej bałabym się konfrontacji Agnieszki z nią na korcie twardym czy ziemnym. Ale oczywiście to że zagrają na trawie, nie oznacza, że automatycznie widzę Agnieszkę w ćwierćfinale. Absolutnie. To będzie bardzo trudny mecz. Jednak po popisie gry, jaki Radwańska dała w trzecim secie z Bacsinszky, jestem pełna nadziei, że i z Kuzniecową sobie poradzi.

6:1 z Bacsinszky, wcześniej 6:0 z Jeleną Janković – Radwańska ciągle nie jest w swojej optymalnej formie, ale chyba można już powiedzieć, że wreszce widzimy takie przebłyski, jakich nie pokazywała wcześniej w sezonie?

- Jednak co Wimbledon, to Wimbledon. Widać, że ona się bardzo dobrze czuje w Londynie, że wszystko jej tam sprzyja. Gra coraz lepiej. I to bardzo dobrze, że zagra teraz z bardzo trudną zawodniczką. W tym momencie im trudniejsza przeszkoda, tym większa mobilizacja dla Radwańskiej do wykrzesania z siebie najlepszego tenisa.

Bilans Radwańskiej z Kuzniecową -  cztery zwycięstwa przy aż 13 porażkach – wynika z tego, że Rosjanka jest zawodniczką zdecydowanie silniejszą fizycznie?

- Kuzniecowa przewyższa Polkę siłą i zdecydowanie lepszym przygotowaniem fizycznym. Akurat mam porównanie, wiem jak trenuje Agnieszka i wiem jak pracuje Kuzniecowa. Muszę powiedzieć, że tego się nie da porównać. Kuzniecowa wytrzymuje takie obciążenia, jakie Agnieszkę zabiłyby po dwóch tygodniach. Kiedyś Trenowałam z Agnieszką, a przez jakiś czas byłam też w akademii Sanchez-Casal, gdzie przebywała Kuzniecowa. Powiem tak: mnie się wydawało, że ja ciężko trenuję, ale kiedy zobaczyłam, jak trenuje Kuzniecowa, to powiedziałam sobie, że tak naprawdę ja nie robię nic.

Co takiego ona robi? Gra w tenisa po osiem godzin dziennie i jeszcze dźwiga wielkie ciężary?

- Jej treningi to i bardzo duża objętość, i intensywność. Ona pochodzi ze sportowej rodziny. Rodzice to kolarze [matka, Galina Cariowa, była sześciokrotną mistrzynią świata na torze, ojciec, Aleksandr Kuzniecow, był jej trenerem], brat też [Nikołaj Kuzniecow to wicemistrz olimpijski z Atlanty, z 1996 roku, w wyścigu drużynowym na torze]. Jest wychowana w radzieckim reżimie treningowym. Jej organizm jest po prostu przystosowany do znoszenia ogromnych obciążeń. Gdyby takie przyjęła Agnieszka, skończyłoby się ciężką kontuzją.

Kuzniecowa jest w formie, Radwańska chyba do niej wraca – trzeba się szykować na trzy zacięte sety?

- Tak, mam dużą nadzieję, że Agnieszka mocno powalczy i wygra.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA