Halep zagrała w finale w Paryżu po raz drugi w karierze. Wcześniej, przed trzema laty, uległa tu Marii Szarapowej. Tym razem nie zdołała wydrzeć zwycięstwa niżej notowanej rywalce, dla której dotychczasowym największym osiągnięciem była trzecia runda tegorocznego Australian Open.
Pierwszy i drugi set miały niemal bliźniaczy przebieg. Najpierw górą była Halep, która trzykrotnie przełamała rywalkę, o jeden raz więcej niż sama dała się przełamać, a w drugiej partii to samo zrobiła Ostapenko.
O triumfie decydował trzeci set. Ostapenko lepiej serwowała, straciła swoje podanie tylko raz i to ona cieszyła się z końcowego triumfu. W sumie grająca na dużym ryzyku Łotyszka popełniła w całym meczu aż 54 niewymuszone błędy, ale dokładnie tyle samo miała zagrań wygrywających. Dla porównania Halep popełniła tylko dziesięć błędów, ale miała też zaledwie osiem tzw. „winnerów”.
Ostapenko dokonała w ten sposób historycznego wyczynu. Żaden reprezentant Łotwy nie wygrał do tej pory wielkoszlemowego turnieju.