Roland Garros. Klęska Agnieszki Radwańskiej w 3. rundzie

Trzy gemy ugrała rozstawiona z nr. 9 Polka w starciu z Francuzką Alize Cornet. Radwańska przegrała 1:6, 2:6 i pożegnała się z paryskim turniejem

Zabawą w kotka i myszkę nazwał oficjalny serwis Rolanda Garrosa pojedynek Radwańskiej z Cornet. Francuzka zdobyła w sumie 62 punkty, a Radwańska tylko 40. Polka, która zwykle niemal się nie myli, tym razem miała aż 19 niewymuszonych błędów przy zaledwie 10 wygrywających piłkach. Cornet winnerów miała 31 (i 23 błędy).
Radwańska na ceglanej mączce w Paryżu grać nie lubi, ale z Cornet nie miewała kłopotów - od pierwszego starcia obu pań, w 2008 roku też w Roland Garros, wygrała z nią siedmiokrotnie przegrywając zaledwie raz.
W sobotę od początku miała problemy. Zupełnie nie funkcjonował serwis Polki - w całym meczu Radwańska nie wygrała ani jednego gema (sic!) przy swoim podaniu! Miała 37 proc. wygranych piłek po pierwszym serwisie, 27 po drugim - katastrofa
Cornet nie grała wielkiego meczu - zresztą w obecnym sezonie Francuzka wcale nie zachwyca formą. To Radwańska grała fatalnie. Myliła się przy firmowych dropszotach, a wyprawy do siatki kończyły się minięciami Cornet.
Nadzieję dał nam początek drugiego seta, bo Polka od razu przełamała przeciwniczkę, ale potem znów wszystko wrociło do smutnej normy. Radwańska nie umiała utrzymać własnego podania, popełniała błąd za błędem. Cały mecz skończył się po godzinie i 18 minutach.
- Wcześniej wygrałam z nią tylko raz. Czułam, że będzie ciężko, ale w życiu nie przypuszczałabym, że ogram ją w dwóch setach! Grałam naprawdę dobrze, ale takiego zwycięstwa się nie spodziewałam - mówiła uradowana Cornet.
To był czwarty z rzędu turniej Rolanda Garrosa, z którym Radwańska żegna się po porażce z nierozstawioną zawodniczką - w 2014 pokonała ją Chorwatka Ajla Tomljanović, w 2015 Niemka Annika Beck, a przed rokiem Bułgarka Cwietana Pironkowa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.