Iga Świątek może zaliczyć swój wielkoszlemowy debiut do udanych. Najpierw przebrnęła przez I rundę turnieju singlistek, odpadając następnie po szybkiej porażce Camilą Giorgi, potem wraz z Łukaszem Kubotem odpadła w 1/8 finału z turnieju miksta. Polska para, która może walczyć podczas przyszłorocznych igrzysk w Tokio, dzielnie walczyła, jednak uległa w trzech setach parze czesko-amerykańskiej.
Mecz dla Świątek i Kubota nie rozpoczął się dobrze. Zostali przełamani, na szczęście szybko odrobili straty, wychodząc nawet na prowadzenie 3-2. Potem przegrali 4 gemy z rzędu, a tym samym pierwszego seta. W drugiej odsłonie to oni szybko wygrali przy serwisie rywali, utrzymując własne podanie. Prezentowali się świetnie, popełniali mniej błędów i pewnie prowadzili. Moment słabości pojawił się tylko przy stanie 5-2, gdy zostali przełamani. Wytrzymali jednak nerwowe chwile i doprowadzili do remisu 1-1.
O wszystkim decydował super tie-break, który dla polskiej pary rozpoczął się fatalnie. Rywale objęli prowadzenie 0-5, którego pomimo podwójnego przełamania nie udało się już odrobić. Set zakończył się wynikiem 5-10, który oznaczał koniec turnieju w grze mieszanej. Świątek może już wracać do domu, natomiast Kubot ma jeszcze okazję na sukces w turnieju deblistów. Swój mecz ćwierćfinałowy rozegra w środę.