Tenis. Naomi Osaka nową Sereną Williams? Karol Stopa: Bardzo przypomina Williams

Naomi Osaka nową królową światowych kortów. 21-letnia Japonka po zwycięstwie w Australian Open została liderką rankingu WTA. - Osaka jest silna fizycznie i psychicznie. Ma nieco inną osobowość niż Serena Williams, ale jest bardzo blisko Amerykanki - mówi w rozmowie ze Sport.pl komentator Eurosportu, Karol Stopa.
Zobacz wideo

W styczniu zeszłego roku Naomi Osaka była 72. na świecie. Dzięki sobotniemu zwycięstwu w Melbourne została nową liderką rankingu WTA. Jest pierwszą Azjatką, która weszła na szczyt. Mimo młodego wieku, na koncie ma już trzy wygrane turnieje, w tym dwa wielkoszlemowe: US Open 2018 i Australian Open 2019. 21-letnia Japonka zadziwia tenisowy świat. W rok dokonała postępu, o którym wiele zawodniczek może tylko pomarzyć przez całą karierę. - To jeszcze do mnie nie dotarło. Śniło mi się, że kiedyś wygram turniej wielkoszlemowy - powiedziała Osaka na konferencji prasowej po finale w Melbourne, w którym pokonała Czeszkę Petrę Kvitovą 7:6(2), 5:7, 6:4.

Naomi Osaka i jej niesamowite postępy

Talent Japonki objawił się w marcu ubiegłego roku. W prestiżowej imprezie w Indian Wells okazała się najlepsza, po drodze pokonując Marię Szarapową, Agnieszkę Radwańską, Karolinę Pliskovą i Simonę Halep. Jakby tego było mało, kilka dni później w 1. rundzie turnieju w Miami Osaka rozbiła Serenę Williams 6:3, 6:2. Z dalszej części zawodów na Florydzie Azjatka musiała się wycofać z powodu problemów żołądkowych.

W kolejnych miesiącach Japonka nieco zeszła z tonu, dochodząc na Roland Garros i Wimbledonie do 3. rundy. Młoda tenisistka zbliżała się coraz bardziej do czołówki, ale jej forma falowała. W sierpniu ubiegłego roku przegrała niespodziewanie w 2. rundzie w Waszyngtonie z Magdą Linette 2:6, 6:3, 3:6. Znamienne, że dla 26-letniej Polki to do dziś największy sukces w karierze i jedyna wygrana nad zawodniczką z Top 20 (Osaka była wówczas na 17. miejscu). Japonka z kolei od sierpniowej porażki z Linette wygrała dwa turnieje wielkoszlemowe. Obie panie spotkały się kilkanaście dni temu po raz drugi na korcie. W Melbourne w 1. rundzie górą była już Azjatka - zwyciężyła 6:4, 6:2.

Młodszą z sióstr Williams Osaka zdążyła pokonać w zeszłym roku dwa razy – w Miami oraz w finale US Open, gdzie Japonka zwycięzyła 6:2, 6:4. Ich nowojorskie spotkanie przeszło do historii także z tego powodu, iż Amerykanka została ukarana stratą gema za coaching ze strony jej trenera. Zalana łzami Williams kłóciła się z arbitrem, a po zakończeniu meczu widzowie wygwizdali triumfującą Osakę.

Naomi Osaka wyjątkowo odporna psychicznie

Zwycięstwa nad Sereną były tym bardziej znamienne, iż zdaniem wielu ekspertów Japonka bardzo przypomina Amerykankę na korcie. Jest równie wysoka i atletycznie zbudowana, jak 37-latka. Swoją grę opiera na doskonałym przygotowaniu fizycznym, o co dba jej trener Sascha Bajin - były sparingpartner Sereny Williams.  Podobnie jak Amerykanka, Osaka ma bardzo mocny serwis, a do tego jest też silna psychicznie. W finale Australian Open z Kvitovą miała trzy piłki meczowe w drugim secie, który ostatecznie przegrała 5:7. Mimo to nie załamała się i w trzeciej partii udowodniła swoją wyższość. - Osaka mimo młodego wieku jest już bardzo odporna psychicznie. Pokazał to ostatni finał w Melbourne.  Mało która z pań wyszłaby z takiej sytuacji. Zwykle zmarnowanie takiej szansy na wygraną kończy się później przegraniem całego meczu. A Osaka uspokoiła się i zdołała się pozbierać. To bardzo cenne - mówi w rozmowie ze Sport.pl komentator Eurosportu, Karol Stopa.

Naomi Osaka nową Sereną Williams?

Czy Osaka może być nową Sereną Williams? - Nie jestem pewien, czy ona jest aż takim fenomenem wydolności fizycznej, jak Serena. Amerykanka to taka tenisowa wersja Michaela Jordana. To zawodniczka, która trafia się raz na milion jeśli chodzi o kwestię wydolności fizycznej. Gdyby było inaczej, to nie byłaby w stanie grać z taką masą, jaką ma obecnie albo wcześniej gdy miała problemy z nogą czy była w ciąży. To wynikało z faktu, że jest fenomenem fizycznym. Czy Osaka jest aż takim fenomenem? Na razie bym nie zaryzykował takiej tezy. Mnie się wydaje, że ona ma raczej swoją osobowość, aczkolwiek jest bardzo blisko Sereny Williams - przekonuje Stopa.

Z Williams łączy Osakę również dzieciństwo. Wychowywała się w Ameryce, w stanie Nowy Jork oraz na Florydzie. Tam jej rodzina zawędrowała za namową ojca, który podchodzi z Haiti. Matka z kolei jest Japonką, a sama zawodniczka przyszła na świat w.. Osace. Kiedyś wkręcała nawet jednego z amerykańskich dziennikarzy, że wszyscy ludzie urodzeni w tym mieście mają na nazwisko Osaka. Nowa liderka światowego rankingu została odrzucona w młodości przez amerykański związek tenisowy, który nie chciał inwestować w jej rozwój. Tata Francois wpadł wówczas na pomysł, by córka Naomi reprezentowała barwy Japonii - kraju pochodzenia jej matki. Japoński związek przystał na propozycję, a dziś ma nadzieję, że zawodniczka odpłaci się za to złotym medalem olimpijskim w Tokio w 2020 roku.

Naomi Osaka nową liderką światowych kortów

Osaka wygrała ostatnie dwa turnieje wielkoszlemowe. Przyszłość należy do niej? - To zdecydowanie tenisistka na dłużej. To nie jest ktoś na chwilę. U Japonki dostrzegam bardzo solidne podstawy - przede wszystkim dobrzy opiekunowie, którzy rozsądnie ją prowadzą. Na jej przykładzie widać doskonale, ile znaczy dziś otoczenie zawodnika. Sascha Bajin, który się nią zajmuje, de facto przeniósł część ekipy, która kiedyś pracowała z Sereną Williams, właśnie na japoński grunt. To zaowocowało fantastycznymi wynikami. Kariera Osaki zapowiada się bardzo interesująco – zauważa Stopa.

Japonka mimo młodego wieku gra bardzo dojrzale. Czy ma jakieś słabe punkty? - Oczywiście są jeszcze pewne niedociągnięcia w jej grze, ale to naprawdę nieźle wygląda. Zdecydowanie nie jest to taki typ zawodniczki strzelającej bez sensu z zamkniętymi oczyma, chociaż lubi ostrą grę. Z drugiej strony ma jeszcze duże braki jeśli chodzi o subtelność w uderzeniach. Jak Japonka próbuje zagrać np. dropszota, to nie raz wygląda to aż śmiesznie. W internecie można obejrzeć nagranie,  na którym Rosjanka Darja Kasatkina uczy ją zagrywania piłki między nogami. Próby Osaki wyglądały naprawdę komicznie. Aczkolwiek to są jednak tylko drobiazgi, bo jej generalny wizerunek jest bardzo ciekawy i zarysowany moim zdaniem mocnymi kolorami - kończy Stopa.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.