Amerykanka po triumfie w Australian Open 2017 ogłosiła światu, że spodziewa się dziecka, a następnie zajęła się macierzyństwem. Wielu kibiców z niecierpliwością oczekiwało jej powrotu na kort. Stało się to w pokazowym turnieju Tie Break Tens, jednak pierwszy oficjalny występ po przerwie miał miejsce w prestiżowym BNP Paribas Open w Indian Wells.
Pierwszą rywalką Williams była 53. w światowym rankingu Zarina Diyas. Mimo długiej absencji Amerykanka nie miała problemów z pokonaniem dużo mniej utytułowanej Kazaszki. W pierwszym secie przełamała na 6:5 i chwilę później dopełniła formalności.
W drugiej partii miało miejsce aż sześć przełamań, jednak to 23-krotna mistrzyni wielkoszlemowa cały czas wychodziła na prowadzenia. Ostatecznie po 93 minutach wygrała 7:5 6:3 i zameldowała się w drugiej rundzie.
- Nie wywieram na sobie presji w tym turnieju. Wróciłam na kort, ale zdaję sobie sprawę, że pierwsze kilka meczów nie będzie idealne w moim wykonaniu. Nie mam nic do stracenia, a gra na nowo sprawia mi dużo radości – powiedziała Williams na konferencji prasowej.
W kolejnym meczu zmierzy się z Holenderką Kiki Bertens, która w Indian Wells jest rozstawiona z numerem 29.