Roland Garros. Trzeci finał Simony Halep w Paryżu. Garbine Muguruza nie powtórzy sukcesu z 2016 roku

W półfinale wielkoszlemowego French Open Simona Halep bardzo pewnie pokonała 6:1, 6:4 mistrzynię turnieju z 2016 roku, Garbine Muguruzę. W swoim czwartym finale wielkoszlemowym Rumunka powalczy o pierwszy tytuł. Jej rywalką będzie Amerykanka Sloane Stephens.

Pierwszy półfinał kobiecego French Open zapowiadał się bardzo interesująco. Liderka światowego rankingu, która uwielbia grać na paryskich kortach, Simona Halep, miała się zmierzyć z mistrzynią turnieju z 2016 roku, Garbine Muguruzą. Bukmacherzy nie byli do końca zgodni, którą z zawodniczek uznać za faworytkę tego starcia. To zapowiadało emocje, jednak na korcie Philippe’a Chatriera początek meczu miał dość nieoczekiwany przebieg.

Nie tak wyobrażała sobie początek spotkania Garbine Muguruza. Hiszpanka popełniała bardzo dużo błędów, a większość piłek zagrywała krótko, co Simona Halep błyskawicznie kończyła. Nastawiona jak zwykle ofensywnie Rumunka pewnie punktowała rywalkę, wygrywając większość wymian. Muguruza w wyniku bezradności patrzyła zrozpaczona w kierunku swojego trenera, ale w pierwszym secie nie miała nic do powiedzenia. Popełniła aż 14 niewymuszonych błędów przy zaledwie 2 zagraniach kończących i po 38 minutach gry przegrała 1:6.

Drugi set miał już zupełnie inny przebieg. Muguruza wciąż szukała swojej najlepszej dyspozycji, ale była w stanie nawiązać wyrównaną walkę. Do tego stopnia, że przełamała serwis rywalki i wyszła na prowadzenie 3:1. Po stronie Halep pojawiło się sporo błędów, przez co Rumunka miała problemy z odrobieniem strat. Ale w końcu jej się udało. Doprowadziła do stanu 5:4, a chwilę później wygrała niespodziewanie gema serwisowego Hiszpanki do zera. Końcowy rezultat – 6:1, 6:4 na korzyść liderki światowego rankingu.

Był to piąty pojedynek obu zawodniczek i dopiero drugi raz wygrała Halep. Po raz trzeci w karierze awansowała do finału French Open, w którym powalczy o swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł. W 2014 roku przegrała z Marią Szarapową, rok temu – z Jeleną Ostapenko. Tym razem jej rywalką będzie Amerykanka Sloane Stephens.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.