Agnieszka Radwańska pokonała największą gwiazdę kobiecego tenisa

Po emocjonującym zwycięstwie nad Serbką Aną Ivanović Agnieszka Radwańska awansowała do ćwierćfinału turnieju w Rzymie. Polka pokonała wyżej sklasyfikowaną rywalkę, mimo że w ciągu 24 godzin rozegrała aż 57 gemów!

Pod nieobecność kontuzjowanej Marii Szarapowej 21-letnia Ivanović to największa gwiazda kobiecego tenisa. Urokliwa Serbka podpisuje kolejne kontrakty reklamowe i nie opuszcza pierwszych stron gazet. Przez ostatnie dwa lata nie wypadła z czołowej dziesiątki rankingu WTA. Przez kilka tygodni 2008 roku, po zwycięstwie w wielkoszlemowym French Open, była numerem jeden.

Gdy Ivanović była zdrowa, trzykrotnie zwyciężała z Radwańską - krakowiance udało się wygrać dwa sety. Polka miała sporo szczęścia w nieszczęściu podatnej na kontuzje Serbki. Na zakończenie ubiegłego sezonu rywalka zrezygnowała z udziału w Turnieju Mistrzyń, dzięki czemu krakowianka wystąpiła w prestiżowej imprezie i zarobiła ponad 100 tys. dolarów.

W tym sezonie Ivanović zagrała tylko 20 spotkań. Przegrała pięć - wszystkie z rywalkami, które są niżej w rankingu WTA od Radwańskiej. W Rzymie Serbka była faworytką, choć grała dopiero trzeci mecz w tym roku na nawierzchni ziemnej. Do trzeciej rundy awansowała bez najmniejszego trudu. Tymczasem Polka miała w nogach 31 gemów i tie-break rozegrany przeciwko Aravane Rezai. Mecz z Francuzką skończyła we wtorek tuż przed północą. 14 godzin później znów wyszła na kort.

W pierwszym secie Radwańska zaskoczyła chyba samą siebie - dała się przełamać tylko raz. Tymczasem apatyczna Ivanović nie wygrała żadnego własnego podania i przegrała 1:6. Zimny prysznic podziałał na Serbkę i wszystko wróciło do normy. Rywalka poprawiła serwis i krakowianka zaczęła mieć problemy. Drugiego seta Radwańska przegrała 3:6, a decydującą partię zaczęła od zepsutego serwisu. Przy stanie 1:4 jak zwykle pokazała jednak stalowe nerwy - odrobiła przełamanie i rozpędzona wygrała kolejne pięć gemów! Ostatecznie zwyciężyła 6:1, 3:6, 6:4.

Zwycięstwo z Ivanović to pierwsza wygrana Polki od listopada z zawodniczką z czołowej dziesiątki rankingu WTA (wówczas wygrała ze Swietłaną Kuzniecową). W ćwierćfinale w Rzymie 12. tenisistka świata zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Venus Williams Anną Czakwetadze.

- Amerykanka wygrała kilka szlemów. Dlatego wolałbym Rosjankę, ale na szczęście Agnieszka nie patrzy tak na tenis. Gra z kim popadnie, a że jest w dobrej formie, to może wygrać z każdym - mówi Wiktor Archutowski, menedżer polskiej tenisistki.

Agnieszka Radwańska (Polska) - Ana Ivanović (Serbia) 6:1, 3:6, 6:4

Copyright © Agora SA