Niesamowity mecz w Paryżu. Radwańska wygrywa nocą

Agnieszka Radwańska pokonała w drugiej rundzie turnieju WTA w Paryżu Rosjankę Alisę Klejbanową 6:7 (5-7), 6:4, 6:2. Mecz skończył się w czwartek ok. 1 w nocy! W ćwierćfinale imprezy z pulą nagród 700 tys. dol. Radwańska zagra z Francuzką Amelie Mauresmo lub Rumunką Monicą Niculescu

Janković: Niech Federer pilnuje swoich spraw

Mecz z Klejbanową (WTA 27) odbywał się w trudnych warunkach, bo... w nocy. Wcześniejsze spotkania w paryskiej hali przedłużyły się tak bardzo, że Polka i Rosjanka wyszły na kort w środę dopiero ok. 22.30. Grały 2 godz. i 27 minut. Skończyły po północy, już w czwartek! Organizatorzy nie zdecydowali się na przerwanie meczu, choć teoretycznie mieli taką możliwość.

Pierwszy set był wyrównany, ale głównie dlatego, że obie tenisistki miały problemy z wygraniem własnego serwisu. Po godz. i 15 minutach w tie-breaku minimalnie lepsza okazała się 19-letnia Klejbanowa. W drugim secie Rosjanka wyszła na szybkie prowadzenie 3:0. Radwańska nie dopuściła jednak do tego, by mecz jej uciekł. Złapała się Rosjanki i tak ją przegoniła po korcie, że wygrała pięć gemów z rzędu (!), a chwilę później całego seta 6:4. Polka pokazała nerwy ze stali, znów była sobą. Grała nieustępliwie, nie odpuszczała żadnej wymiany. Dopięła swego w trzecim secie. Wyszła na prowadzenie 2:0 w gemach i spokojnie dowiozła prowadzenie do końca, jeszcze je nieco powiększając. Kluczem w decydującej partii był znacznie lepszy serwis Polki.

Kogo pokonała Radwańska? Całkiem niezłą zawodniczkę. Klejbanowa to przedstawicielka młodego pokolenia Rosjanek. Pochodzi z Moskwy, jest potężnie zbudowana (Agnieszka waży od niej 16 kg mniej!) i ma już na koncie kilka sukcesów. Dwa tygodnie temu sprawiła jedną z największych sensacji Australian Open pokonując Anę Ivanović, była liderkę rankingu WTA. W zeszłym roku była w 1/8 finału Wimbledonu. Wygrywała już m.in. z Vaidisovą i Hanutuchovą, potrafiła napędzić też stracha Venus Williams. Jak każda Rosjanka jest ambitna, uderza mocno. Wczoraj posłała 11 asów.

Dla Radwańskiej Paryż jest pierwszym poważnym testem po Australian Open (nie licząc występów w Pucharze Federacji). Dziesiąta rakieta świata jechała do stolicy Francji z zamiarem odbudowania się po sensacyjnej przegranej w Melbourne. W pierwszej rundzie we Francji (pula nagród 700 tys. dol.) Radwańska gładko ograła w poniedziałek 6:1, 6:1 Ukrainkę Oksanę Liubcową. Ale rywalka była bardzo słaba, nawet jak na swoją 198. pozycję na świecie. Trudno było więc ocenić w jakiej formie jest rozstawiona z czwórką Polka. Z Klejbanową łatwo nie było. Agnieszka wyszarpała zwycięstwo po morderczej walce. Ale najważniejsze, że wygrała.

W ćwierćfinale zmierzy się w piątek z Amelie Mauresmo lub Rumunką Monicą Niculescu. Nagrodą za nocne granie będzie dzień odpoczynku. Poza Radwańską, do ćwierćfinału zdążyła jeszcze awansować tylko Francuzka Emilie Loit. Pozostałe tenisistki z Sereną Williams i Jeleną Janković na czele czekają w czwartek spotkania drugiej rundy.

- Występ w Paryżu jest dla Agnieszki ważny, bo w tym tygodniu traci sporo punktów za zeszłoroczną wygraną imprezy w tajlandzkiej Pattayi. Liczymy więc, że przejdzie we Francji kilka rund i zniweluje tę stratę - mówił przed turniejem Victor Archutowski, menedżer Radwańskiej. Póki co, ten plan udaje się realizować.

Kolejnym startem Agnieszki po Paryżu będzie zaczynający się w poniedziałek turniej w Dubaju.

Specjalny serwis - wszystko o Agnieszce Radwańskiej - czytaj tutaj ?

Turniej WTA w Paryżu. I runda:

J. Janković (Serbia, 2) - F. Schiavone (Włochy) 7:5, 7:6 (7-2)

A. Mauresmo (Francja, 8) - S. Errani (Włochy) 6:2, 6:0

S. Williams (USA, 1) - I. Benesova (Czechy) 6:1, 6:4

P. Schnyder (Szwajcaria, 6) - A. Bondarenko (Ukraina) 6:4, 7:6 (7-3)

J. Dementiewa (Rosja, 3) - A. Rezai (Francja) 6:4, 6:3

II runda:

A. Radwańska (Polska, 4) - A. Klejbanowa (Rosja) 6:7 (5-7), 6:4, 6:2

E. Loit (Francja) - K. Kanepi (Estonia) 2:6, 6:3, 6:1.

Copyright © Agora SA