Było to pierwsze zwycięstwo Rosjanki. I zupełnie inne spotkanie niż pierwszy jej mecz w grupie kasztanowej z Karoliną Woźniacką. Wtedy nie istniała na korcie, ugrywając w każdym z setów tylko jeden gem. Z Australijką także nie zaczęła najlepiej, przegrywając pierwszą partię.
- Zwycięstwo Samanty dzień wcześniej było wspaniałe. A mnie nie było łatwo grać po takiej sromotnej porażce z Karoliną. Po prostu spróbowałam ulepszyć swoją grę i być gotowa na to spotkanie. Starałam się walczyć o każdy punkt - mówiła szczęśliwa Rosjanka. - Naprawdę cieszę się każdą chwilą tutaj. Dla mnie pobyt w Doha i gra w mistrzostwach WTA jest czymś wyjątkowym.
W ostatnim meczu fazy grupowej Dementiewa zagra z Włoszką Francescą Schiavone. Stosur rozegrała już wszystkie spotkania. Wygrana w dwóch pierwszych meczach zapewniła jej awans do półfinałów.