ATP: Im dłużej, tym krócej

Nasze mięśnie dobrze wiedzą o tym, że zmęczenie się nakłada, i z mniejszym entuzjazmem niż my sami rwą się do kolejnego meczu tego samego dnia. Gdyby chciało się komuś napisać na ten temat pracę doktorską albo co najmniej magisterską, to turniej Ransport Tour w Częstochowie byłby świetnym materiałem do bardziej szczegółowych badań. Nam wniosek wydaje się oczywisty - lepiej wygrywać szybko, bo zwycięstwo w trzech setach to pewna porażka w następnym meczu.

Dariusz Chmielewski, numer 1 zawodów, w pierwszej rundzie skorzystał w wolnego losu, a w drugiej wymęczył 6:2, 6:7, 10-8 z Andrzejem Siulczyńskim. Tomasz Sętowski, który w tym czasie stracił tylko gema, ograł faworyta 2:6, 6:4, 12-10. Następnie słony rachunek - 6:3, 5:7, 7:6 - za tę niespodziankę wystawił mu wypoczęty Dariusz Nowakowski, bo kogo zmęczyłby wcześniejszy walkower? W finale bez zmian - 6:1, 6:3 lepszy od Nowakowskiego okazał się Oskar Gałuszka, który w poprzedniej rundzie uronił tylko pięć gemów.

Tak w Częstochowie narodziło się nowe, pozornie wewnętrznie sprzeczne prawo: im dłużej, tym krócej. Bo im dłużej grasz w danej rundzie, tym krócej pozostaniesz w turnieju.

Emocje nie dla spóźnialskich

Nie upieramy się natomiast przy twierdzeniu, że im dalej w las, tym drzew zawsze więcej, bo wtedy finaliści musieliby gwarantować najbardziej wyrównane pojedynki zawodów. W kolejnym turnieju z warszawskiego cyklu Jak Cudnie Gra Południe zgłosili nawet stanowcze weto, bowiem Marcin Branicki pokonał Andrzeja Dembowskiego 9:1. Wyszło więc na to - przynajmniej statystycznie - że jeśli komuś zależy na emocjach, to powinien obejrzeć przede wszystkim eliminacje grupowe.

A to ci los

W Toruniu, taka już tam tradycja, grały deble - od początku do końca systemem grupowym. Tym razem tylko osiem par, bo dziewiątą rozbił pech. W przyrodzie nic nie ginie - jeśli los komuś pokaże język, to za chwilę uśmiechnie się do kogoś innego. Do najmniejszej grupy trafili Grzegorz Siczek i Waldemar Szmalc, którzy potrzebowali tylko jednego zwycięstwa, aby awansować do czołowej trójki.

W fazie finałowej nie liczyli już na szczęście, tylko na własne umiejętności. A te okazały się wystarczające do wygrania obu meczów i zajęcia pierwszego miejsca przed Tomaszem Kaczorem i Piotrem Wernerowiczem oraz Markiem Bożicem i Wojciechem Muzalewskim.

Lekcja tenisa

Mistrzostwa Szkół krążą po Polsce. Ostatnio zatrzymały się m.in. w Warszawie. Chętnych nie zabrakło, każde dziecko znalazło sobie odpowiednią kategorię wiekową i żadne nie odeszło bez jakiegoś upominku. Ale co tam nagrody - najważniejsze, że przekonały się, jak fajnym sportem jest tenis; że na lekcji wf nie trzeba koniecznie kopać piłki.

Lista zwycięzców: -16 - Bartek Gorczycki; -14 - Martyna Sokołowska; -12 - Przemek Balcerek; -10 - Agata Lesiak i Rene Saks; -8 - Paula Preuss.

Tydzień z pilotem

A teraz, zanim znów zagramy w jakimś turnieju, poszukajmy pilota. Telewizja, a konkretnie Eurosport, od wtorku pokazuje Mistrzostwa WTA. Wszystkie mecze na żywo i w jakości HD, a gdyby i tego komuś było za mało, to jest jeszcze magazyn "Z salonu tenisistek".

Konkurs

Za tydzień roześlemy 150. numer biuletynu. Chyba już pora nadać mu jakiś tytuł. Prosimy więc Czytelników o nadsyłanie propozycji (do 20 listopada na adres artur@tenisklub.pl). Wybierzemy trzy najciekawsze i poddamy je pod głosowanie. Autora zwycięskiego tytułu nagroda na pewno nie ominie. Jaka? W tym przypadku również czekamy na podpowiedzi.

Więcej o Amatorskim Tenisie Polskim - czytaj tutaj ?

Copyright © Agora SA