Nie żyje Bohdan Tomaszewski

Nie żyje Bohdan Tomaszewski, były tenisista oraz legendarny dziennikarz i komentator sportowy. Zmarł w wieku 93 lat. Informację podał Polsat News.

Urodził się w Warszawie 10 sierpnia 1921 roku. W młodości grał w tenisa w Legii. W 1939 roku roku został mistrzem Polski juniorów. W czasie II wojny światowej w latach 1942-1944 studiował w Tajnej Szkole Głównej Handlowej im. Edwarda Lipińskiego. Wziął udział w Powstaniu Warszawskim. Po jego kapitulacji trafił do obozu w Ożarowie.

Komentował wielkie chwile

Karierę dziennikarską rozpoczął w 1946 roku w "Kurierze Szczecińskim". Pracę jako dziennikarz sportowy rozpoczął dwa lata później w "Expressie Wieczornym". Do radia trafił w 1955 roku, później został sprawozdawcą telewizyjnym. Sprawozdawał m.in. z 12 igrzysk olimpijskich, zarówno letnich, jak i zimowych. To on komentował historyczne zwycięstwa Władysława Kozakiewicza czy Ireny Szewińskiej.

 

W stanie wojennym odmówił pracy w Polskim Radiu. - Proponowano mi wyjazd na narciarskie mistrzostwa świata w Holmenkollen w lutym '82. Może potrzebowali nazwiska. Nie zgodziłem się. To nie było poświęcenie, to było oczywiste - tłumaczył w rozmowie dla Sport.pl Ekstra. Na jego antenę powrócił dopiero w 1989 roku.

"Halooo, tu Wimbledon!"

Komentował głównie lekkoatletykę oraz tenisa. Od prawie 15 lat związany był ze stacją Polsat Sport, komentował najważniejsze turnieje tenisowe. Jego "haloooo, tu Wimbledon!" przeszło już do historii polskiego dziennikarstwa sportowego.

Od 1968 roku co roku odbywa się Tomaszewski Cup, turniej dla młodych adeptów tenisa. Wówczas Tomaszewski ufundował puchar oraz objął imprezę patronatem. Od 2003 ten turniej jest w kalendarzu Europejskiej Federacji Tenisowej.

Został laureatem wielu nagród dziennikarskich, m.in. "Złotego pióra" i "Złotego mikrofonu". W 2005 roku odznaczono go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

"Gadulstwo to rzecz nieznośna"

Popularność zdobył dzięki ogromnej wiedzy, barwnemu stylowi mówienia oraz dbałości o poprawną polszczyznę. - Człowiek uczy się do końca życia. Ja dopiero po wielu latach pracy z mikrofonem zrozumiałem, że najważniejsza w tym zawodzie jest cisza. Nadmiar słów może zgubić najlepszego komentatora, a gadulstwo to rzecz nieznośna - tłumaczył swój sposób komentowania.

Był prawdziwym pasjonatem sportu. - Sport sam w sobie jest piękny, niczego nie trzeba dodawać. Pozbawiony bezinteresowności przestanie być sportem, a nie stanie się cyrkiem. Powtarzam do znudzenia, że istotą sportu jest rywalizacja, wola walki. Sport jest demokratyczny i sprawiedliwy. Jest zaprzeczeniem fałszu, przemocy i hipokryzji. Jest aktem dzielności i poświęcenia.

Bohdan Tomaszewski to autor książek: "Dziesięć moich olimpiad", "Łączymy się ze stadionem", "Pożegnalna defilada", "Proszę o klucz", "Przeżyjmy to jeszcze raz", "Romantyczne mecze", "Do ostatniego tchu", "Wimbledon".

 

Był trzykrotnie żonaty. Ostatnią żoną była Izabella z hrabiów Sierakowskich herbu Ogończyk. Z dwóch pierwszych małżeństw ma dwóch synów - Krzysztofa oraz Tomasza. Ten drugi komentował w Polsacie Sport wraz z ojcem turnieje tenisowe.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA