To jest bardzo modne - w Ameryce masa młodych ludzi korzysta z pomocy psychiatry. Tylko czy Janowicz się na to zgodzi? Albo niech znajdzie się autorytet, który nim wstrząśnie w kilku rozmowach tak od serca - mówi Tomaszewski ( cały wywiad tutaj ). - On nie miał trudnych warunków. On był hołubiony. Absolutnie nie zgadzam się, że miał trudne warunki. Łyżwiarz, którego dał przykład [mistrz olimpijski Zbigniew Bródka - przyp.], że nie ma warunków treningowych, nie miał warunków - jeździł do Berlina, ale pokazał wielki charakter. Niech on może wobec tego zmieni barwy? Niech może szuka szczęścia w Niemczech, Nowej Zelandii, Anglii? Może tam go przytulą i znajdzie tam znakomite warunki? - dodaje.
Tomaszewski zwraca także uwagę na zarozumiałość i zbyt dużą "miłość własną" polskiego tenisisty. - Nie lubi trenować, nudzi go trening, on jest ponad te żmudne godziny odbijania ze sparingpartnerem piłek ponad siatką. To są konkretne fakty - twierdzi komentator.
Tenisowa reprezentacja Polski przegrała w Pucharze Davisa z Chorwacją. W decydującym meczu Jerzego Janowicza pokonał Marin Cilic, mimo że łodzianin prowadził już 2:0 w setach. Na pomeczowej konferencji prasowej Janowicz wybuchnął i wykrzyczał dziennikarzom: "Jesteśmy krajem bez perspektyw. Studenci studiują, żeby tylko z tego kraju wyjechać, trenujemy gdzieś po szopach, nie tylko w tenisie (...) Dlaczego macie oczekiwania wobec nas? Wyjdźcie sami na kort i przepracujcie na nim całe życie, a dopiero potem miejcie oczekiwania. (...) Nie ma żadnej pomocy w sporcie i w żadnym zawodzie" - krzyczał.