28-letnia Jankovic w Carlsbadzie była rozstawiona z numerem szóstym, obecnie jest 19. tenisistką świata. Serbka jeszcze nigdy nie grała z młodszą z sióstr Radwańskich. Pierwszy set w wykonaniu Urszuli Radwańskiej był świetny. Polka dobiegała do każdej piłki, trafiała, gdzie chciała, i Serbka była bezradna. Dwa przełamania wystarczyły, aby wygrać seta 6:2.
Drugi set był już dużo bardziej wyrównany. Już na samym początku Radwańska została przełamana. Przy stanie 1:2 rozpoczął się festiwal wygrywania serwisów rywalki. Mieliśmy sześć z rzędu przełamań. Niestety, Janković wygrała swój serwis przy stanie 5:4 i mieliśmy remis.
W trzecim secie już tak łatwo z przełamaniami nie było. Pierwsze mieliśmy dopiero w szóstym gemie. Na korzyść Polki. Janković zaczęła popełniać szereg prostych błędów. W jej grze nastąpiła niewytłumaczalna zmiana i zrobiło się 5:2 dla Radwańskiej. Po chwili Polka nie wykorzystała piłki meczowej przy serwisie rywalki. Swojego serwisu jednak już nie wypuściła. Objęła prowadzenie 40:0 i wykorzystała drugą w spotkaniu piłkę meczową.
W ćwierćfinale na drodze 22-letniej krakowianki, obecnie 39. w rankingu WTA Tour, stanie w piątek inna była "jedynka" - Białorusinka Wiktoria Azarenka, aktualna wiceliderka klasyfikacji.