Tenis. Skandal po wywiadzie Sereny

- Nie chcę mówić, że sama jest sobie winna, ale po co wypiła tyle alkoholu - te słowa Sereny Williams o 16-letniej ofierze gwałtu w rozmowie z ?Rolling Stone Magazine? rozpętały w USA medialną burzę.

Wywiad z faworytką Wimbledonu jeszcze się nie ukazał, ale do prasy i telewizji przeciekły fragmenty, które wywołały powszechne oburzenie.

Serena rozmawia z "Rolling Stone" o sporcie, ale też o współczesnej Ameryce i sprawach społecznych. W pewnym momencie odnosi się do głośnej sprawy gwałtu na 16-letniej dziewczynie, uczennicy szkoły średniej w Steubenville w stanie Ohio, która w sierpniu 2012 r. przez kilka godzin była gwałcona i poniżana przez rówieśników - dwóch zawodników lokalnej drużyny futbolowej. Dziewczynę, kompletnie odurzoną alkoholem, półprzytomną, nastolatki prowadzali od imprezy do imprezy, molestowali, próbowali ją zmusić do seksu oralnego, robili obsceniczne zdjęcia, wrzucali je na Facebooka, Twittera i Instagrama. "Piosenka wieczoru to"Rape Me" Nirvany" - komentowali. "Zgwałcili ją szybciej niż Mike Tyson" - napisał pod filmikiem z nieprzytomną nastolatką ich kolega na Youtubie. Dziewczyna - jej personalia utajniono - obudziła się w piwnicy domu jednego z futbolistów, naga. Nie pamiętała nic, ale dowodem w sprawie były m.in. zdjęcia, filmy, SMS-y oraz zeznania świadków, współimprezowiczów. Futbolistów - Trenta Maysa i Ma'lika Richmonda - skazano na rok i dwa lata w poprawczaku. Gdyby byli pełnoletni, trafiliby do więzienia.

Sprawa zyskała ogólnokrajowy rozgłos po artykule "New York Timesa", który pisał, że po raz pierwszy gwałt w Ameryce odbywa się niemal online, przy udziale mediów społecznościowych.

Serena w wywiadzie mówi, że "wydarzyła się tragedia", ale próbuje usprawiedliwiać futbolistów: "Zrobili coś strasznie głupiego, ale... sama nie wiem. Nie chcę obwiniać dziewczyny, ale jeśli masz 16 lat i upijasz się do nieprzytomności, rodzice powinni cię nauczyć, że nie bierze się drinków od nieznajomych. Czemu aż tak się upiła? Przecież mogło się skończyć dużo gorzej. Nie wiem, może nie była już dziewicą, ale nie powinna się pakować w taką sytuację. No, chyba że czegoś jej dosypali, wtedy to co innego...".

Serena następnego dnia od rana przepraszała za swoją "fatalną wypowiedź". Jej agent poinformował, że tenisistka próbuje osobiście skontaktować się z rodziną zgwałconej, by ją przeprosić. - Słowa nie do przyjęcia. Daliśmy to Serenie jasno do zrozumienia - powiedziała Stacey Allaster, szefowa WTA, federacji zarządzającej kobiecym tenisem. "To może być największa skaza na wizerunku 16-krotnej mistrzyni Wielkiego Szlema" - napisał "USA Today".

Skandal z Sereną przyćmił ogłoszone w środę rozstawienie tenisistów w Wimbledonie. Rafael Nadal, dwukrotny zwycięzca, który w lutym wrócił na kort po kilkumiesięcznej kontuzji, zagra z numerem piątym odpowiadającym jego miejscu w rankingu ATP. Brytyjczycy nie przesunęli go w górę za dawne zasługi, co oznacza, że już w ćwierćfinale może wpaść na Novaka Djokovicia, Rogera Federera lub Andy'ego Murraya. - To nieporozumienie. Nadal od lutego przegrał dwa mecze, jest dziś najlepszy na świecie, a czwarty David Ferrer nigdy nie przeszedł w Londynie ćwierćfinału - komentował John McEnroe, trzykrotny mistrz Wimbledonu.

Losowanie drabinek w piątek. Turniej zaczyna się w poniedziałek

Liczba Nadala

10 - tyle lat temu Rafael Nadal po raz ostatni w Wielkim Szlemie był rozstawiony z numerem niższym niż 4

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS i na Androida

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.