Mecz, który rozpocznie się ok. 3 w nocy naszego czasu będzie jednak odmienny od poprzednich dwudziestu ośmiu, jakie panowie rozegrali w oficjalnych występach na przestrzeni ośmiu sezonów. Wszyscy wiemy, jak długo Hiszpan odpoczywał od rozgrywek, a spotkań o stawkę nie zastąpi przecież żaden trening czy sparing. Od miesiąca Rafael jest jednak niepokonany, odniósł w tym czasie jedenaście wygranych, pokonując w imponującym stylu m.in. Nalbandiana w Sao Paulo czy Almagro i Ferrera w Acapulco. Czy trzy imprezy na kortach ziemnych i dwa mecze rozegrane w Indian Wells to wystarczające przetarcie przed meczem z broniącym w Kalifornii tytułu Federerem? - Ten mecz przychodzi chyba zbyt wcześnie. Potrzebuję więcej czasu, aby być stuprocentowo przygotowany do rywalizacji z tej klasy zawodnikami. Spróbuję jednak cieszyć się grą i osiągnąć dobry
wynik, chociaż wiem, że to on ma w tej chwili przewagę - mówił Nadal kilka godzin po tym, jak wyrzucił z rywalizacji rewelacyjnego w ostatnich dniach Ernestsa Gulbisa.
Być może smak dzisiejszego spotkania będziemy musieli zapamiętać na dłużej.
Roger Federer zapowiedział, że po turniejach w Indian Wells i Miami nie wystąpi w żadnym turnieju przez dwa miesiące. Decyzję tłumaczy chęcią poświęcenia większej ilości czasu rodzinie oraz próbą skutecznej regeneracji 31-letniego organizmu przed kolejnymi największymi wydarzeniami wielkoszlemowymi. Oznacza to, że Szwajcar opuści m.in. zawody Masters 1000 w Monte Carlo - miejscu, w którym nieustannie od 2005 roku wygrywa Nadal. Ma do tego prawo, chociaż każdy zawodnik z czołowej 30 pierwszego notowania rankingu w nowym sezonie musi zagrać w ośmiu z dziewięciu turniejów tej rangi. Federera obowiązują jednak nieco inne zasady bo - zgodnie z regulaminem - zawodnik, który ukończy 31 lat, ma rozegranych ponad 600 meczów w karierze i co najmniej od dwunastu lat gra wśród zawodowców, może układać swój harmonogram startów wedle uznania i nie grozi mu za to kara finansowa.
- Wiem, jak dobrze dzisiaj zagrałem, dlatego jestem zachwycony swoją dyspozycją - mówił Federer po ubiegłorocznej wygranej z Hiszpanem w Indian Wells. Z uwagi na wspomniane fakty Szwajcar jest faworytem spotkania, ale ewentualna wygrana Nadala także nie będzie sensacją. Spośród ich siedmiu starć na twardych kortach Hiszpan wygrał pięć, a ze wszystkich dotychczasowych dwudziestu ośmiu - aż osiemnaście. Używając nomenklatury piłkarskiej, może być to mecz "o sześć punktów". Wygrany nabierze pewności siebie przed kolejnym ich spotkaniem (a wierzę, że dojdzie do niego jeszcze w tym sezonie) i stanie przed szansą objęcia samodzielnego prowadzenia na liście triumfatorów imprez Masters 1000. W chwili obecnej - z dwudziestoma jeden wygranymi - rekord dzierżą Nadal i Federer.
Więcej ciekawostek o tenisie przeczytasz na blogu "Vamos" Marka Furjana
seba19950
Oceniono 10 razy 6
"Spośród ich siedmiu starć na twardych kortach Hiszpan wygrał pięć"
co za brednie... na twardych kortach grali dotychczas 11 razy, Federer wygrał 6 a Nadal 5 razy, na trawie 2 : 1 dla Federera a na mączce 12:2 dla Nadala.