Australian Open. Janowicz "bohaterem" gazet po wybuchu na korcie

Australijskie gazety dużo miejsca poświęcają Jerzemu Janowiczowi i jego niekontrolowanemu wybuchowi złości podczas meczu 2. rundy turnieju w Melbourne. "Wydał z siebie dźwięk, który poruszył fundamenty" - czytamy w "The Age", który porównuje Polaka do słynnego Johna McEnroe, który 23 lata temu zaliczył podobny wybuch agresji.

Dziś w nocy kolejne mecze Janowicza i Radwańskiej! Ściągnij aplikację Sport.pl LIVE i śledź na żywo

"Na początku zmierzał donikąd, w końcówce wyszedł jednak z chmur, a po drodze wydał z siebie dźwięk, który poruszył fundamenty. Choć słowo 'dźwięk' nie opisuje w pełni tego jednego z najwybitniejszych wybuchów złości od czasów, gdy John McEnroe przegrał swój mecz 23 lata temu, odpadając z turnieju" - czytamy w gazecie, która artykuł ilustruje zdjęciem Janowicza na pół strony.

Dziennikarz pisze o chorwackiej sędzi Mariji Cicak, która stała się obiektem tyrady 203-centymetrowego Polaka. "Sposób w jaki ją potraktował, oznaczał złamanie zasad. W prawdziwym świecie ludzie idą do więzienia za mniejsze przewinienia" - sugeruje autor.

 

Mimo krytycznego stosunku do braku kontroli ze strony Janowicza, dziennik docenia jego sportową klasę oraz postęp, jaki dokonał od swojego poprzedniego występu na Australian Open. Nazywa go "największym wydarzeniem w polskim tenisie męskim od czasów Wojciecha Fibaka" i wróży mu kolejne udane mecze.

Z kolei "Herald Sun" zauważa, że zachowanie Polaka było pierwszym "wybuchem agresji na pełną skalę" na tegorocznym AO. "Jego frustracja na brak odpowiedniej decyzji nie była zbyt trudna do zobaczenia. Lub usłyszenia" - czytamy w dzienniku, który zaznacza że "jego gorąca głowa niezbyt pomogła jego sprawie, gdyż w krótkim czasie przegrał tie-breaka i seta".

"Wygląda jednak na to, że ten wybuch nie spowodował, że stracił fanów. Po meczu dwie fanki wręczyły mu kwiaty. - Pierwszy raz zdarzyło się coś takiego - przyznał z uśmiechem Janowicz" - kończy artykuł australijski dziennikarz.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA