Ojciec Jerzego Janowicza przed finałem: Emocje są niesamowite

- W takim meczu, w tak dużej imprezie, nie ma już żadnej różnicy kto jest rywalem Jurka. Z kim by się nie mierzył, łatwo nie będzie - mówi przed finałowym spotkaniem Jerzego Janowicza z Davidem Ferrerem ojciec łódzkiego tenisisty.

W niedzielę o godz. 15 Janowicz wyjdzie na kort, by zmierzyć się w finale turnieju w Paryżu z Ferrerem. To będzie ostatni tegoroczny występ polskiego tenisisty, który jest objawieniem imprezy z cyklu ATP Masters 1000. Łodzianin, który do turnieju przebijał się przez eliminacje, pokonał po drodze już pięciu tenisistów z czołowej "20", w tym m.in. Andyego Murraya, trzecią rakietę świata. - Każda kolejna wygrana Jurka jest wielką niespodzianką, a dla nas wielkim powodem do dumy - mówi przed finałem Jerzy Janowicz senior.

Ojciec "Jerzyka" razem z żoną i jego babcią będą oglądać mecz w domu. Jaki wynik typują? - Wolę nie zapeszać - ucina tata tenisisty. - Ale myślę, że w takim meczu, w tak dużej imprezie, nie ma już żadnej różnicy kto jest rywalem Jurka. Z kim by się nie mierzył, łatwo nie będzie. Czy to Ferrer, czy Llodra, Jurek będzie musiał zagrać bardzo dobre spotkanie, by móc myśleć o wygranej.

Janowicz senior przyznaje, że szampana w lodówce, by świętować ewentualną wygraną Jurka, nie ma. - Poczekamy ze wszystkim na jego powrót. To on jest przecież najważniejszy - kończy.

Więcej o:
Copyright © Agora SA