Tysiące fanów nie może się mylić. Wejdź na Facebook.com/Sportpl ?
We wtorek za to nasi zawodnicy przez cały dzień będą okupowali kort centralny. Zaczyna Piotr Gadomski z Holendrem Thomasem Schoorelem. - To solidny gracz. Losowania nie miałem złego, ale mogło być lepiej - przyznał Polak.
Po Gadomskim na kort wzywani będą kolejno: Arkadiusz Kocyła, Marcin Gawron, Andrzej Kapaś i na koniec Michał Przysiężny.
Dziś pierwszym zwycięzcą meczu w turnieju głównym został Donskoj, który bez większych problemów odprawił do domu Portugalczyka Joao Sousę. Co ciekawe w turnieju gra jeszcze Joao Souza, ale ten reprezentuje Brazylię.
Rosjanin nieco żałował swego zwycięstwa: - Jesteśmy przyjaciółmi z Joao. Razem gramy debla. Spotkaliśmy się kiedyś w Hiszpanii, gdzie na co dzień trenuję. Niedawno okazało się, że razem wybieramy się do Szczecina. Dlatego losowanie trochę mnie zasmuciło - mówił pierwszy zwycięzca meczu 19. Edycji szczecińskiego challengera.
Pierwszym z zawodników rozstawionych, który zaprezentował się szczecińskiej publiczności był inny Rosjanin, od trzech lat reprezentujący barwy Kazachstanu Andriej Gołubiew. Jego awans już nie był taki pewny. Pokonał w trzech setach Francuza Oliviera Patience'a, który w tym roku musiał przedzierać się przez eliminacje, choć rok temu dotarł do ćwierćfinału.