Wimbledon 2015. Radwańska: Zrobiłam, co mogłam. Muguruza finału nie wygra

- To był bardzo dobry mecz. Garbine grała dziś bardzo dobrze. Nie miała słabych momentów. Zrobiłam, co w mojej mocy. To nie wystarczyło - powiedziała Agnieszka Radwańska, która przegrała 2:6, 6:3, 3:6 półfinał Wimbledonu z Garbine Muguruzą.

Agnieszka Radwańska na konferencję pomeczową przyszła rozczarowana, ale spokojna. Żałowała straconej szansy, ale z drugiej strony przyznała, że dała z siebie wszystko.

- Porażka jest zawsze rozczarowaniem, szczególnie w tak wyrównanym meczu. Ale jestem zadowolona, że tak długo tu grałam i z samej gry też. Trzeci set był bardzo wyrównany. Miałam szansę na początku, ale Garbine była bardzo pewna w kluczowych momentach i dobrze serwowała. Nie dawała się przełamać - stwierdziła Polka.

Radwańska odniosła się do przedostatniej akcji meczu, w której niepotrzebnie poprosiła o challenge. - Miałam 50 procent szans. Zdecydowałam, że sprawdzę. To nie była dobra decyzja - skomentowała.

O swojej taktyce na to spotkanie powiedziała: - Taktyka w takich meczach jest prosta - nie grać przez środek, skupiać się na serwisie, trafiać jak najwięcej pierwszym. To właśnie starałam się robić. Ale Garbine była dziś za mocna.

Dziennikarze spytali też Polkę, czy była zdenerwowana, bo jej rywalka przyznała, że trudno jej było powstrzymać czasem nerwy. - Nie byłam zdenerwowana, grałam już w półfinałach więc wiedziałam czego się spodziewać. W poprzednich meczach na tym etapie byłam o wiele bardziej zestresowana - odparła nasza tenisistka.

Polka odniosła się też do współpracy z Martiną Navratilovą, która nie ustała mimo formalnego jej zakończenia. - Miałyśmy tu wspólną szatnię. Zakończyłyśmy współpracę kilka tygodni temu, ale to nie znaczy, że nie rozmawiamy. Ona zawsze stoi po mojej stronie i mogę się jej radzić.

Radwańska powiedziała też, że były to jej najlepsze dwa tygodnie w tym roku, że cieszy się z awansu do pierwszej dziesiątki WTA i ma nadzieję na grę w turnieju Masters w Singapurze. A na koniec zapytana o szanse Muguruzy w finale odpowiedziała: - Nie sądzę, by Garbina pokonała Serenę w finale. Serena jej na to nie pozwoli, nie w tym turnieju. Ale życzę jej szczęścia. Jeśli tego dokona, będzie zasługiwała na wielki szacunek.

Wielka radość Muguruzy, smutek Radwańskiej [DUŻE ZDJĘCIA]

źródło: Okazje.info

Czy Agnieszka Radwańska wygra kiedyś turniej Wielkiego Szlema?
Więcej o:
Copyright © Agora SA