Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone
- Bardzo fajne odczucie zagrać na korcie centralnym. Jeszcze w żadnym ze Szlemów nie grałem na głównym korcie. Cieszę się, że to było w Wimbledonie, i że wygrałem mecz. Gdy tylko dowiedziałem się w czwartek wieczorem, że z Almagro zagram na centralnym, ucieszyłem się, bo wiedziałem, że na pewno w piątek zagram. Nad kortem jest dach, nawet gdyby padało, można go zasunąć i grać dalej. Ale początek był nerwowy, bo dach był odsunięty, zaczęło kropić, dwukrotnie zaczynaliśmy rozgrzewkę, nie lubię takiego zamieszania. Publiczność? Mam nadzieję, że pokazałem dobry tenis. Głupio mi mówić o sobie.
- Z równowagi wybiła mnie ta sytuacja z rozgrzewką. Wyszliśmy na kort, potem kazano nam zejść. Znów się rozgrzewaliśmy. Nie lubię czegoś takiego. Myślę, że gdyby nie to, nie straciłbym swojego serwisu na początku. Może nie na pewno, ale na 90 procent. Cieszę się, że udało mi się wrócić. Ważne jest jak się kończy, a nie jak się zaczyna.
- Moja dobra gra. Bardzo dobrze serwowałem. U Almagro było widać irytację, bo nie dawałem mu złapać żadnego rytmu. Grałem winnery albo popełniałem szybko błąd. Nie miał żadnego rytmu, a on bardzo rytmu potrzebuje.
- Tak czasami jest, że jak się gra z zawodnikiem, który dobrze serwuje, przychodzi moment delikatnego paraliżu, że "jak się dam przełamać, to może być ciężko z odłamaniem się". Może u niego tak było, że bał się stracić serwis, bo wiedział, że już nie odrobi straty, więc za bardzo się denerwował i przez to sam serwował słabiej.
- Każdy mecz jest trudny, każdy chce wygrać, łatwego meczu w Wimbledonie nie ma. Melzer bardzo nieprzyjemnie serwuje z powodu tej lewej ręki, ma bardzo dobry wolej, zobaczymy. Ja muszę się skupić przede wszystkim na mojej dobrej grze, a nie na grze Melzera.
- A to już moja taktyka i nie będę jej zdradzał.
- Może kino.
- Trudno myśleć o ćwierćfinale czy półfinale, jak się jest w 1/8 finału. Będę myślał, co będzie dalej, jak wygram. Każdy na ten turniej przyjechał, żeby wygrać, ale jak przegram, to się nie potnę. Spróbuję zagrać dobry tenis i zwyciężyć, zobaczymy, jak będzie.
- Moim zdaniem jest dłuższa, trzyma bardziej wilgoć. Może o to chodzi, ale w sumie to nie wiem.
- Ciężko powiedzieć, myślę, że od sukcesów Agnieszki Radwańskiej bardziej uwierzyliśmy w siebie. Ale warunki dla młodych graczy są ciężkie, nie mamy dobrej infrastruktury. Pamiętam treningi pod balonem w zimie, gdy było minus 10 stopni. Początki nie były łatwe. Nie wiem tak do końca, czemu teraz Polacy odnoszą lepsze wyniki.