Wimbledon. Przysiężny bez awansu. Katastrofa w drugim secie

Michał Przysiężny w drugiej rundzie Wimbledonu przegrał z rozstawionym z numerem 27 Kevinem Andersonem z RPA 4:6, 6:7, 4:6. W trzeciej rundzie singlistów zagra zatem dwóch reprezentantów Polski.

Już na otwarcie meczu na korcie numer 17. Anderson zdołał przełamać serwis Polaka. Ta przewaga wystarczyła mu do rozstrzygnięcia na swoją korzyść losów pierwszej partii w ciągu 34 minut.

Drugi set rozwijał się jednak po myśli Przysiężnego, który dzięki "breakowi" uzyskanemu w szóstym gemie zdołał chwilę później zbudować prowadzenie 5:2. Jednak od tego momentu nie ustrzegł się kilku niepotrzebnych błędów i podejmował zbyt małe ryzyko, by wywierać większą presję na bardziej doświadczonego rywala.

Zawodnik z RPA doprowadził do wyrównania, a nawet przy stanie 5:5 miał szansę na kolejne przełamanie podania rywala, ale jej nie wykorzystał. Doprowadził jednak później do tie-breaka, a w nim odskoczył szybko na 6-1. Wtedy Polak wybronił się asem, ale przy drugim setbolu wyrzucił prosty forhend na aut.

W ostatniej partii żaden z tenisistów nie uzyskał większej przewagi, a obaj koncentrowali się głównie na utrzymywaniu swoich podań. Jedyny moment dekoncentracji przydarzył się Przysiężnemu w dziesiątym gemie, w którym pozwolił się przełamać przy drugim meczbolu, po godzinie i 51 minutach.

W trzeciej rundzie singla mężczyzn w 127. edycji Wimbledonu wystąpi zatem dwójka reprezentantów Polski - Jerzy Janowicz (nr 24.) i Łukasz Kubot, a obydwaj spotkają się z wyżej notowanymi rywalami.

Janowicz, który już powtórzył ubiegłoroczny wynik w Londynie (wówczas przebił się do imprezy z eliminacji) spotka się z Hiszpanem Nicolasem Almagro (nr 15.), z którym poniósł w styczniu porażkę w tej samej fazie wielkoszlemowego Australian Open.

22-letni łodzianin, jak zapowiada, jest głodny rewanżu za porażkę poniesioną na otwarcie sezonu w Melbourne. Bukmacherzy i fachowcy wierzą najwidoczniej w jego słowa, bowiem to właśnie Polak powszechnie jest uważany z faworyta czwartkowego pojedynku.

Na dodatek, jeśli spojrzeć na publikowane przez brytyjską prasę notowania najbardziej znanych firm specjalizujących się zakładach sportowych, to Janowicz jest obecnie kandydatem numer sześć do triumfu w imprezie. Przed nim są tylko Serb Novak Djokovic, ubiegłoroczny finalista Szkot Andy Murray, Argentyńczyk Juan Martin del Potro, Czech Tomas Berdych i Hiszpan David Ferrer, wszyscy sklasyfikowani w czołowej ósemce rankingu ATP World Tour.

W znacznie gorszym położeniu jest Łukasz Kubot, który ze swoim rywalem w trzeciej rundzie - Francuzem Benoit Paire'em (nr 25.) przegrał wszystkie cztery dotychczasowe spotkania, w tym jedno na trawie przed rokiem w s'Hertogenbosch. Ostatnio został przez niego pokonany przed miesiącem w drugiej rundzie wielkoszlemowego Roland Garros.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.