Roland Garros. Kolejny szybki mecz Radwańskiej

Rozstawiona z numerem 12 Agnieszka Radwańska potrzebowała pięciu kwadransów aby awansować do III rundy French Open. Polka, po mało ciekawym meczu, pokonała Sanię Mirzę z Indii 6:2 6:4. - Dobrze mi się grało, nawet lepiej niż w pierwszej rundzie - powiedziała po spotkaniu Polka. Jej kolejną przeciwniczką będzie Belgijka Yanina Wickmayer.

Roland Garros: II runda kobiet ? II runda mężczyzn ?

Czytaj relację z meczu na Zczuba.pl ?

Warunki do gry na korcie numer 2 były dziś dosyć trudne. Zza chmur czasami wyłaniało się słońce, a grę utrudniał zmienny, dość silny wiatr. - Warunki były cięższe niż przez pierwsze kilka dni - stwierdziła Radwańska po meczu. Żaden z tych czynników nie przeszkodził jednak Agnieszce Radwańskiej w awansie do III rundy.

Pierwszy set przebiegał zdecydowanie pod dyktando polskiej tenisistki. Mirza często się myliła, a Agnieszka konsekwentnie przerzucała piłkę na drugą stronę siatki. Starała się także jak najwięcej ruszać po korcie Hinduskę, bo uderzenia z miejsca Mirza ma opanowane bardzo dobrze.

Druga partia była dużo bardziej zacięta. - Niewiele brakowało do tego, aby Sania tę partię "przepchnęła" - stwierdził Robert Radwański. - Dość wiało, szczególnie w drugim secie - opisywała warunki na korcie Agnieszka. Rywalka popełniała jednak błędy seriami i nawet gdy udało jej się rozegrać dwie dobre wymiany, następowało po nich kilka niewymuszonych błędów.

Opłaciła się także heroiczna walka Polki w obronie. Radwańska biegała do każdego uderzenia, bo miała świadomość, że należy dać Hindusce okazję do zepsucia piłki. Niejednokrotnie Mirza myliła się w najprostszych sytuacjach.

Cieszy też fakt, że spotkanie nie kosztowało Polki wielu niepotrzebnych nerwów. - To jakiś obłęd - komentowała po cichu, gdy Mirza trzy razy pod rząd trafiła w linię. Receptą na taki rozwój wydarzeń okazało się skoncentrowanie na swojej dobrej grze.

Spotkanie trwało pięć kwadransów, co jest dobrą wiadomością, jeśli chodzi o plecy Agnieszki. - Były gorsze i lepsze momenty, ale spodziewałam się gorszego bólu - stwierdziła z uśmiechem polska tenisistka. Dzięki deblowej porażce, Radwańska będzie miała w piątek dzień wolny od gry. - Muszę nasiedzieć się u fizjoterapeuty, aby wyjść na taki mecz jak dziś i pobiegać, ale wiem jak mam zabezpieczyć plecy, aby było lepiej. Miałam dziś to troszkę inaczej zrobione niż w I rundzie - zdradziła Agnieszka.

Kolejną rywalką polki będzie Belgijka Yanina Wickmayer, która pokonała Japonkę Ayumi Moritą 6:4 7:5. - Będę musiała zagrać dobrze, aby wygrać - zapowiedziała Radwańska..

Wynik spotkania drugiej rundy gry pojedynczej kobiet:

Agnieszka Radwańska (Polska, 12) - Sania Mirza (Indie) 6:2, 6:4

Yanina Wickmayer (Belgia, 21) - Ayumi Morita (Japonia) 6-4 7-5

Dyskutuj z ludźmi, nie z nickami. Nie bądź anonimowy na Facebook.com/Sportpl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.