W czwartek siostry Williams spotkały się z młodzieżą w Waszyngtonie, wcześniej spotkały się z dziennikarzami. - Jedne, czego nauczyłyśmy się lecząc urazy, to jak bardzo brakuje nam gry. Jednak podchodzimy do tego spokojnie, z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej - mówiła Venus.
30-letnia tenisistka nie grała od stycznia, kiedy doznała kontuzji biodra i narzekała na bóle brzucha - to zmusiło ją do wycofania się z Australian Open. - Czuję się coraz lepiej - powiedziała starsza z sióstr. Podczas swojej przerwy w grze nie obroniła tytułów w turniejach w Dubaju i Acapulco, ale na French Open ma być gotowa. Na przetarcie zagra w imprezie w Brukseli.
Tak szybki powrót w wypadku Sereny jest wykluczony. Triumfatorka ubiegłorocznego Wimbledonu od ponad 10 miesięcy nie grała w tenisa. Jej problemy zaczęły się od pechowej kontuzji stopy. W lipcu zeszłego roku w restauracji w Monachium nastąpiła na rozbite szkło i zraniła stopę na tyle poważnie, że konieczna była interwencja chirurgiczna. W październiku stopę operowano po raz drugi. Gdy wydawało się, że wszystko jest w porządku, w lutym została poddana zabiegowi usunięcia zakrzepu w płucach. Przywieziono ją do jednej z klinik w Los Angeles w stanie zagrożenia życia. Dopiero w marcu rozpoczęła pierwsze treningi.
- Czuję się coraz lepiej, ale wracam do formy bardzo powoli. Nie chcę niczego przyspieszać, wolę nie zrobić niczego pochopnie - powiedziała dziennikarzom. Daty swojego powrotu nie określiła, ale mówi się, że zrobi wszystko by spróbować obronić wywalczony przed rokiem tytuł w Wimbledonie.
Kontuzje sprawiły, że obie siostry bardzo spadły w rankingu WTA. Serena, która do października była światowym numerem jeden, obecnie jest 10., a Venus dopiero 16.
Awans z problemami. Radwańska w drugiej rundzie w Madrycie ?