Roland Garros. Drugi tytuł Szarapowej po znakomitym finale!

Maria Szarapowa pokonała Simone Halep w finale Rolanda Garrosa 6:4, 6:7, 6:4 i po raz drugi w swojej karierze wygrała ten turniej.

Korzystasz z Gmaila? Zobacz, co dla Ciebie przygotowaliśmy

Już pierwszy set był pełen niespodziewanych wydarzeń. Szarapowa przegrała pierwszego gema przy swoim podaniu i wydawało się, że Rumunka może zaskoczyć publiczność zgromadzoną na trybunach. Rosjanka szybko odrobiła jednak stratę i już w czwartym gemie, wykorzystując czwartego break pointa, odrobiła stratę. W trakcie pierwszego seta obie zawodniczki przełamały się jeszcze dwukrotnie, ale w dziesiątym gemie, przy stanie 5:4 dla Rosjanki, Halep nie potrafiła utrzymać podania i po raz trzeci w tej partii została przełamana, co zaowocowało prowadzeniem Rosjanki.

Drugi set to kolejna seria przełamań. Pierwszy gem pewnie wygrała Szarapowa, która podbudowana sukcesem w pierwszej partii wyraźnie przyspieszyła, zaczęła grać agresywniej i wykorzystywać swoją siłę fizyczną. Później jednak obie zawodniczki przegrały po jednym swoim gemie serwisowym.

W kolejnych gemach gra się wyrównała. Szarapowa grała agresywniej, ale zdarzały się jej błędy. W końcówce seta znów zaczęły się problemy serwujących. Cztery przełamania z rzędu zaowocowały tie-breakiem.

W nim Szarapowa prowadziła już 5:3 i miała serwis, ale nie udało jej się wykorzystać tej szansy. Wyglądała na bardzo zdenerwowaną, wyrzucała piłki w auty i w efekcie Rumunka wyrównała stan meczu.

Trzeci set rozpoczął się od dwóch przełamań. Po chwili Rumunka wygrała swoje podanie, a Rosjanka znów miała problemy z serwisem. Udało jej się jednak obronić dwa break pointy, wygrać gema, a chwilę potem przełamać Halep.

Gdy wszystko wskazywało na to, że Rosjanka pewnie zmierza po zwycięstwo, Halep udało się przełamać rywalkę. Ta szybko jednak odpowiedziała tym samym, wygrała osiem piłek z rzędu i wygrała cały turniej.

Tym samym Szarapowa wygrała swojego drugiego Rolanda Garrosa i piąty turniej wielkoszlemowy w karierze. Nie da się jednak ukryć, że pojedynek z Halep był jednym z najtrudniejszych finałów, jakie musiała kiedykolwiek grać. Zawodniczki spędziły na korcie trzy godziny i dwie minuty (do rekordu w finałach RG zabrakło im ledwie dwóch minut), do tego mecz odbywał się przy bardzo wysokiej temperaturze, co wyraźnie odbiło się na grze obu zawodniczek.

Ostatecznie jednak Rosjanka podziękowała swojej rywalce za mecz i doceniła trudne warunki, jakie postawiła jej w tym meczu. Podziękowała też swojemu trenerowi za ostatnie tygodnie dużo intensywniejszych niż zwykle treningów. W niedzielę odbędzie się finał panów. Rafael Nadal zmierzy się z Novakiem Djokoviciem. Relacja na żywo na Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.