W tradycyjnej przemowie Radwańskiej przeszkadzały ogromne emocje. Polka miała w oczach łzy, bardzo łamał się jej głos. - To był niesamowity dzień i turniej. Kilka tygodni temu nie sądziłam, że się tu znajdę. To dla mnie najpiękniejszy dzień w karierze, dziękuję wszystkim, którzy mi pomogli - zaczęła Polka.
Następnie zwróciła się do swojej finałowej rywalki. - Gratuluję tobie, Petra. Na pewno jeszcze się spotkamy - stwierdziła.
Całe nieoficjalne mistrzostwa świata Radwańska opisała krótko jako świetny turniej. Podziękowała organizatorom i kibicom, nie zapomniała też o swoim trenerze Tomaszu Wiktorowskim i sparingpartnerze Dawidzie Celcie. - Bardzo dziękuję mojej drużynie, wykonaliście dobrą robotę, doprowadzając mnie do tego sukcesu - zakończyła Radwańska.
Radwańska seksowna i roześmiana podczas WTA Finals [ZDJĘCIA]