US Open. Radwańska bije ekspresowo

Łatwe zwycięstwo Agnieszki Radwańskiej w I rundzie US Open. Jej tenisową finezję doceniają eksperci i trenerzy, których odpytał ?New York Times?. We wtorek swoje mecze pierwszej rundy rozegrają Paula Kania (o godz. 17) i Katarzyna Piter (po 23). Relacje na żywo w Sport.pl, transmisje z US Open w Eurosporcie.

W tegorocznym US Open Agnieszka Radwańska już ma zapewnione zwycięstwo w jednej, choć zupełnie nieistotnej statystyce, mianowicie jako pierwsza ze wszystkich 128 zawodniczek wygrała swój mecz. Jej rywalką była 24-letnia Kanadyjka Sharon Fichman, numer 112 w światowym rankingu, która prawdopodobnie będzie się starała o spotkaniu z rozstawioną z numerem czwartym Polką jak najszybciej zapomnieć. Z jej punktu widzenia jedynym pozytywnym aspektem egzekucji, której została poddana, był fakt, że trwała tylko 49 minut.

Wielki Szlem? Raczej trening

O dziwo, zaczęło się od przełamania serwisu Radwańskiej, która następnie wygrała kolejne dwanaście gemów, przypominających bardziej trening niż spotkanie w turnieju wielkoszlemowym. Polka dobrze serwowała, popełniła tylko sześć niewymuszonych błędów i pokazała kilka swoich firmowych skrótów. Dopiero następne mecze pokażą, czy to przeciwniczka była tak dramatycznie słaba, czy Radwańska jest tak dobra.

- Pamiętam ją z czasów juniorskich, potem nigdy nie grałyśmy, ale wszystko ułożyło się po mojej myśli - mówiła po meczu Radwańska o rywalce. Pytana, czemu w Nowym Jorku nigdy dotąd nie przebrnęła IV rundy, narzekała na hałas i dojazdy na korty, które trwają nawet i półtorej godziny (taki los dzielą wszyscy zawodnicy, którzy chcą mieszkać na Manhattanie). W tym roku, po zwycięstwie w turnieju w Montrealu i ćwierćfinale w Cincinnati, Radwańska przez tydzień odpoczywała, dlatego jest w optymalnej formie i ma nadzieję przełamać złą passę.

Zwycięstwo stylu

W poniedziałek odniosła również zwycięstwo w kategorii stylu. W ładnej, skromnej szarej sukience w groszki z żółtymi dodatkami prezentowała się najefektowniej ze wszystkich zawodniczek i zawodników, którzy o 11 rano czasu nowojorskiego pojawili się na kortach, żeby rozpocząć turniej. Oczywiście nasz korespondent nie był na wszystkich kortach, ale podgląd na monitorach w centrum prasowym w zupełności wystarczył, żeby wydać taki werdykt.

W II rundzie Radwańska spotka się z Chinką Shuai Peng, z którą już na US Open raz przegrała (w 2010 roku). Przy trzech innych okazjach ją pokonała, ale mecze były zawsze zacięte, trzysetowe.

Choć mówi się, że tenis jest sportem elitarnym, to cały dziewięciomilionowy Nowy Jork wydaje się nim żyć. Na Manhattanie pełno jest reklam turnieju, a znaki na autostradach ostrzegają przed spodziewanymi korkami w drodze na korty i w ich okolice. "New York Times" całe niedzielne magazynowe wydanie poświęcił tenisowi. Dziennikarze odpytali m.in. kilkudziesięciu ekspertów, w tym wybitnych trenerów i byłych zawodników, o najlepsze zagrania w tenisie. Kobiety i mężczyzn potraktowano oddzielnie.

Najlepsze czucie piłki

W kategorii najlepszy forhend wygrywa wściekle podkręcone uderzenie Rafaela Nadala, którego z powodu kontuzji nie ma na tegorocznym US Open, tuż przed forhendem Rogera Federera, który zdaniem wielu uchodzi w tym roku za faworyta. Najlepszy bekhend ma Stanislas Wawrinka, a najlepszy serwis Amerykanin John Isner.

Wśród kobiet Serena Williams wygrała plebiscyt w kilku kategoriach: najlepszy forhend, najlepszy pierwszy serwis, najlepszy drugi serwis, najlepszy smecz. Ale eksperci docenili też Radwańską. Zajęła drugie miejsce w kategorii "najlepsze minięcie" (passing shot), po Simonie Halep, pierwsze miejsce w kategorii "najlepsze czucie piłki" i trzecie w kategorii "poruszanie się po korcie" (po Halep i Serenie) oraz trzecie w kategorii "najbardziej dziwaczne zagranie tenisowe" - eksperci docenili squashowe, wykonywane w przysiadzie uderzenia Polki.

We wtorek w singlu grają Paula Kania i Katarzyna Piter. Obie mają przeciwniczki, które można pokonać - Kania (159 WTA) zagra z notowaną na 139. miejscu w rankingu WTA Chinką Qiang Wang, a Piter (111 WTA) - z 145. w notowaniu Serbką Aleksandrą Krunić.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.