Redaktor też człowiek. Zobacz co nas wkurza na Facebook.com/Sportpl ?
23-letnia Andżelika doskonale mówi po polsku. Jej rodzice - Sławomir i Beata - wyemigrowali do Niemiec w latach 80, najpierw do Bremy, potem do Kilonii. Kilka lat temu Andżelika rozważała nawet zmianę obywatelstwa i występy w biało-czerwonych barwach. - Zastanawiałam się, ale decyzji nie podjęłam. Na razie zostało po staremu, ale zobaczymy, nie wykluczam, że kiedyś coś może się jeszcze zmienić - powiedziała Andżelika, która w I rundzie US Open pokonała Amerykankę Lauren Davis 7:6 (7-3), 6:3.
W środę w II rundzie Kerber zmierzy się z Agnieszką Radwańską. - Jesteśmy przyjaciółkami, na turniejach, gdy tylko gramy w tym samym miejscu, często wychodzimy razem do restauracji, czy na zakupy. Byłyśmy też na wspólnych wakacjach - wyliczała Andżelika. Ten urlop kilka lat temu spędziły z Urszulą Radwańską i Karoliną Woźniacką na Mauritiusie, co nie umknęło uwadze paparazzich ścigających dziewczyny po plaży. W sobotę w Nowym Jorku Andżelika odwiedziła też razem z siostrami Radwańskimi polski konsulat, gdzie odbyła się coroczna impreza z okazji US Open.
- Znamy się dobrze, ale na korcie każda z nas zrobi wszystko, żeby wygrać. Nie będziemy zastanawiać się, kto stoi z drugiej strony siatki. Zagram najlepiej jak potrafię - zaznaczyła Kerber.
Niemka nie tylko ma polskie korzenie, ale też trenuje bardzo często w naszym kraju w centrum tenisowym w podpoznańskim Puszczykowie, które stworzył dziadek Andżeliki (nosi ono zresztą nieprzypadkową nazwę "Angie"). Trenerem Kerber długo był Paweł Ostrowski, wcześniej szkoleniowiec m.in. Marty Domachowskiej. - Już z nim nie trenuję, ale wciąż spędzam dużo czasu w Puszczykowie. Do tego ćwiczę też w jednej z akademii tenisowych w Niemczech - opowiadała Andżelika. Zaznaczyła, że ma teraz nowego trenera, ale "to jeszcze nieoficjalne", więc nie zdradzi nazwiska.
Jakie są największe atuty Kerber na korcie? Po pierwsze - siła uderzeń. Niemka to raczej potężna dziewczyna, według oficjalnych danych WTA waży o 12 kg więcej niż Radwańska. Ma też nieobliczalną lewą rękę i solidny serwis. Zawsze brakowało jej jednak regularności, cierpliwości i głównie dlatego w rankingu WTA tylko na chwilę wskoczyła do pierwszej 50. Dziś zajmuje 92. miejsce i ledwo załapała się do głównej drabinki US Open, miała też dość przeciętny sezon naznaczony kilkoma kontuzjami. W tym roku nie udało jej się dotąd przejść w Wielkim Szlemie I rundy.
- Cieszę się, że wygrałam w Nowym Jorku, bo łatwo nie było. Agnieszka na pewno będzie trudną rywalką, jest faworytką, ale zrobię wszystko by zwyciężyć. Isia dobrze grała ostatnie turnieje, wygrała w Carlsbadzie. Co robi na korcie najlepiej? Wszystko robi dobrze, nie ma rzeczy, których nie umie, ale ja też jestem w formie - zaznaczyła Andżelika.
W zeszłym tygodniu w Dallas (pula nagród 220 tys. dol.) Kerber, grając od eliminacji, doszła do półfinału, w którym powaliła ją dopiero Francuzka Aravane Rezai (6:2, 3:6, 7:5). Trudno jednak porównywać słabo obsadzony turniej w Teksasie (Kerber pokonała w nim m.in. Szwedkę Larsson i Melanie Oudin) z ostatnimi sukcesami Radwańskiej. Polka m.in. dwukrotnie rozbiła niedawno drugą rakietę świata Wierę Zwonariową.
Andżelika miała też opóźniony przylot do Nowego Jorku i kilka dni mniej na aklimatyzację. - Z Dallas wracałem przez Toronto i Hartford, a potem już tylko samochodem, bo lotniska bliżej zostały pozamykane ze względu na huragan "Irene". Ale to nie miało znaczenia, zdążyłam się już zaaklimatyzować - zapewniła Kerber.
W dotychczasowych pojedynkach z Radwańską jest 1-1. Polka zwyciężyła w Berlinie w 2008 r. 6:0, 6:3, a rok temu po trwającym ponad trzy godziny meczu-horrorze w Pekinie poległa 7:5, 6:7, 5:7. Agnieszkę usprawiedliwia jednak poważna kontuzja - grała wówczas z pękniętą kością w stopie. Bezpośrednio po tamtym pojedynku zdecydowała, że musi przejść operację i zakończyła przedwcześnie sezon.
Co Kerber sądzi o niedawnym boomie w niemieckim kobiecym tenisie - Andrea Petkovic, Julia Goerges i Sabine Lisicki ostro wspinają się w górę rankingów. - Oczekiwania na kolejną Steffi Graf były u nas silne od dawna, ale chyba zbyt wygórowane. Dziewczyny do wszystkiego dochodzą powoli przede wszystkim ciężką pracą - odparła Andżelika.
Ta niedawna eksplozja niemieckiej wielkiej trójki trafia jednak rykoszetem w Kerber. Po zwycięstwie w I rundzie w Nowym Jorku nie zainteresował się nią żaden niemiecki dziennikarz.