Bez adminów. Najmocniejsze poglądy na Facebook.com/Sportpl ?
Porażka z Hiszpanią oznacza, że rywalizację w sześciozespołowej grupie F Polki rozpoczną z bilansem 0-2, i o awans do ćwierćfinału, który uzyskają cztery drużyny, będzie bardzo ciężko.
Przeciwko Hiszpanii, która od 2001 roku nie opuściła podium mistrzostw Europy, Polki zagrały lepiej niż w sromotnie przegranym meczu otwarcia z Czarnogórą. Po dwóch trójkach i serii punktowej Eweliny Kobryn gospodynie wygrywały w połowie pierwszej kwarty 16:10. Ale wówczas Hiszpanki wyraźnie poprawiły obronę i Polkom coraz trudniej było oddawać rzuty, a trafienia zdarzały się po szczęśliwych akcjach. Dwie sekundy przed końcem pierwszej kwarty było jeszcze 20:17 dla Polek - ale Hiszpanki zdążyły trafić z połowy za trzy, po przerwie szybko zdobyły pięć punktów, a chwilę później prowadziły nawet 29:22.
Waleczna Kobryn (aż 12 punktów i 11 zbiórek do przerwy) zmniejszyła nieco straty do rywalek, ale końcówkę kwarty Polki znów zawaliły - w ostatnich sekundach przed przerwą pozwoliły na trzypunktową akcję Sancho Lyttle. Kobryn nie tylko pozwoliła jej zebrać piłkę w ataku, ale także popełniła trzeci faul.
Polki miały wiele strat (aż 23 przy ledwie ośmiu przeciwniczek), ale nieźle rzucały za trzy - po trafieniach z dystansu Pauliny Pawlak i Agnieszki Szott wyszły na prowadzenie 44:41. To przede wszystkim zasługa Kobryn, która z Czarnogórą miała tylko 2/11 punktów z gry i więcej strat niż zbiórek, a wczoraj momentami grała znakomicie: 20 punktów, 13 zbiórek i trzy bloki.
Sześć punktów z rzędu 29-letniej środkowej dało wynik 50:45. Ale kiedy liderka Polek usiadła na ławce, by odpocząć, Hiszpanki szybko wyrównały, a czwartą kwartę zaczęły tak jak drugą - w 34. minucie było już 59:52 dla rywalek. Takiej straty biało-czerwone odrobić już nie zdołały, a w ostatniej sekundzie meczu dobiła je swoją kolejną niesamowitą trójką z połowy Laia Palau.
Wtorek jest dniem przerwy w mistrzostwach. Kolejny mecz biało-czerwone zagrają w środę.
Czytaj relację z meczu Polska - Hiszpania ?