Tenis. Radwański: Ta umowa odbiega od standardów w branży

- Jest to jakieś nowe otwarcie, wyzwanie, zobaczymy, co z tego wyniknie. Trzeba pamiętać, że umowa to nie tylko plusy, ale też obowiązki - mówi o umowie marketingowej, którą objęte zostały Agnieszka i Urszula, ojciec i trener tenisistek Robert Radwański

Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?

Lagardere Unlimited - największa obok IMG i Octagonu sportowa agencja menedżerska na świecie. Wśród jej klientów - byłych i obecnych tenisistów - są m.in. Chris Evert, Fabrice Santoro, Karolina Woźniacka, Andy Roddick, Justine Henin, Victoria Azarenka. Firma jest częścią francuskiego konglomeratu multimedialnego Lagardere, który handluje też książkami, gazetami, prawami do transmisji telewizyjnych, jest właścicielem akademii tenisowych. Ma ok. 10 mld dol. przychodu rocznie.

Robert Radwański dla Sport.pl

Dlaczego dałem się przekonać? Bo to dobra umowa dla moich córek, odbiegająca od standardów w branży. O szczegółach mówić jednak nie mam zamiaru. Jest to jakieś nowe otwarcie, wyzwanie, zobaczymy, co z tego wyniknie. Trzeba pamiętać, że umowa to nie tylko plusy, ale też obowiązki. Nie będzie korzyści, jeśli nie będzie wyniku sportowego. Agnieszka i Urszula muszą dobrze grać. Bez tego nawet najlepszy kontrakt nie pomoże. To tak jak z tą awanturą o sporną piłkę w Dausze. Okazało się, że Agnieszka miała rację, ale co z tego, skoro mecz przegrała, bo słabo zagrała? To nie sędzia przegrał tamten mecz. Najbliższe plany? Na początku marca lecimy do Indian Wells, a potem gramy w Miami. Urszula wystąpi w tych turniejach z zamrożonym rankingiem, czyli od razu w głównej drabince [przez pół roku była kontuzjowana i teraz jest 199. na świecie, gdyby nie zamrożony ranking, musiałaby grać w eliminacjach]. Ludzie z Lagardere przyjadą nas odwiedzić po Miami, musimy im pokazać Kraków, oni przecież pewnie myślą, że tu u nas białe misie po rynku chodzą. Trzeba ich wyprowadzić z tego błędu.

"Jestem twardym graczem" - mówi o sobie Radwański ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.