Skoki narciarskie. Już tylko dziesięć dni do startu Turnieju Czterech Skoczni

Aż trzech polskich skoczków w dziesiątce PŚ w Engelbergu! W niedzielę Adam Małysz był trzeci, Stefan Hula siódmy, a Kamil Stoch dziewiąty. To historyczny wyczyn.

Małysz był bohaterem weekendu w Szwajcarii. W sobotę prowadził po pierwszej serii, ale w drugiej nie skoczył jako ostatni. - Thomas Morgenstern, który miał skakać przede mną, miał problemy z suwakiem w kombinezonie. Tak zapinał, że końcówka została mu w ręku i nie wiedział, co zrobić. Zaproponowałem, że pojadę przed nim - powiedział Małysz. Dzięki gestowi Polaka Austriak wiedział, ile musi skoczyć w ostatnim skoku soboty, aby zwyciężyć. Mimo zdenerwowania wykorzystał szansę i pokonał Małysza.

- Uciąłem kawałek kombinezonu i za jego pomocą umocowałem zamek - mówił Austriak, który wygrał sobotnie zawody. - Dziękuję Adamowi, to dla mnie jeden z faworytów Turnieju Czterech Skoczni. Bardzo go lubię.

- Nie było żadnych kontrowersji - dodał trener Łukasz Kruczek. - To zdarzenie losowe. Gdy zawodnik ma problem ze sprzętem, ma czas na naprawę do końca serii. Jeśli mu się to nie uda, nie skacze lub jest zdyskwalifikowany. Warunki miał gorsze niż Adam.

W sobotę Małysz postąpił fair, w niedzielę dokonał rzeczy niezwykłej.

Po pierwszej serii był siedemnasty, ale w drugiej oddał skok jak za dawnych lat i awansował aż na trzecie miejsce! Podobnego wyczynu dokonał Kamil Stoch, który z 21. lokaty przesunął się na dziewiątą. A do tego Stefan Hula - po pierwszej serii czwarty - zajął siódmą lokatę. Na 59. Turniej Czterech Skoczni polscy skoczkowie pojadą w wyśmienitych nastrojach. Równo dziesięć lat temu Małysz dokonywał tam rzeczy nieprawdopodobnych. Bił rekordy skoczni, wygrywał w Innsbrucku i Bischofshofen, by zostać pierwszym i jedynym w historii Polakiem, który wygrał ten prestiżowy turniej. To był początek jego wielkich sukcesów w pierwszej dekadzie XXI wieku. - Podium mnie cieszy, bo trochę spóźniałem swoje skoki. Mam nadzieję, że zwycięstwa też jeszcze się doczekam - mówił z uśmiechem 33-letni Małysz. Dotąd skoczek z Wisły wygrał 38 konkursów PŚ i aż 85 razy stał na podium.

"Byłem wściekły, jestem przeszczęśliwy" - mówi Stefan Hula ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.