Wideo, bramki i skróty z ekstraklasy w serwisie Ekstraklasa.tv ?
Wszystko wskazuje na to, że czas Jacka Zielińskiego na stanowisku trenera Lecha dobiegł końca. W poniedziałek jednak do dymisji nie doszło. Lech gra ostatnio co trzy dni i nie ma czasu na tak ważne decyzje, jak odwołanie trenera. - Zespół w środowym meczu z Cracovią poprowadzi Jacek Zieliński - poinformowała rzeczniczka klubu Joanna Dzios.
Dni trenera Lecha policzone! Wymarzonym następcą Petrescu
To jednak nie rozwiało pogłosek. Według nieoficjalnych informacji mecz w Krakowie może być dla Zielińskiego ostatnim w tej roli w Lechu. Losy szkoleniowca nie zależą już od wyników, a od tego, czy właściciel klubu Jacek Rutkowski dojdzie do porozumienia z kandydatem na następcę. Rozmowy trwają. Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że "nie jest to żadne wielkie nazwisko".
To oznacza, że w Lechu w najbliższych dniach zmieni się szkoleniowiec. Stanie się tak, mimo głoszonej wielokrotnie przez Rutkowskiego dewizy, że trenera nie wyrzuca się w trakcie rundy. Zieliński nie będzie jednak jedynym wyjątkiem od tej zasady. Pięć lat temu do przerwy zimowej nie dotrwał w Amice Wronki Maciej Skorża. Jego zespół także spisywał się poniżej oczekiwań, a co gorsza trener nie miał pomysłu, jak wyciągnąć zespół z kryzysu. Dla władz klubu - czyli tych samych ludzi, którzy dziś kierują Lechem - była to sytuacja nie do przyjęcia. Tak samo jest teraz z Zielińskim, który nie potrafi wskazać przyczyn czterech z rzędu ligowych porażek i sensownie wyjaśnić, dlaczego mistrz Polski jest trzeci od końca w tabeli ekstraklasy.
A bez sensownej diagnozy trener nie jest w stanie opanować sytuacji, która wymknęła mu się spod kontroli. Widać to nie tylko na boisku, ale także poza nim. Atmosfera w zespole jest fatalna, dochodziło do kłótni. W poniedziałek do zespołu Młodej Ekstraklasy został zesłany Artur Wichniarek. - To decyzja trenera Zielińskiego, który postanowił, że nie zabiera Wichniarka na mecz do Krakowa - mówi Dzios. Poszło ponoć o to, że doświadczony napastnik "wprowadzał złą atmosferę w szatni". Wichniarek rozegrał od początku sezonu siedem meczów w lidze, ale ani jednego od 1. do 90. minuty. Gola nie strzelił.
Semir Stilić: ? Jesteśmy beznadziejni, tragiczni