Reprezentacja. Adam Matuszczyk: Wszystko takie nowe

- Nigdy nie myślałem, żeby grać dla Niemców. Zresztą trener Joachim Löw do mnie nie dzwonił, więc nie było podstaw, bym się zawahał. Zawsze chciałem grać dla Polski - twierdzi nowy reprezentant Polski Adam Matuszczyk - urodzony w Gliwicach, wychowany w Niemczech 21-letni piłkarz FC Köln.

Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?

Robert Błoński: Nie miał pan wątpliwości, którą reprezentację wybrać?

Adam Matuszczyk: Żadnych. Nigdy nie myślałem, żeby grać dla Niemców. Zresztą trener Joachim Löw do mnie nie dzwonił, więc nie było podstaw, bym się zawahał. Zawsze chciałem grać dla Polski. Rodzina też się ucieszyła, kiedy przyszło powołanie, wybierają się do Kielc na mecz z Finami. Wszyscy czekają na mój debiut i patrzą, jak wypadnę. Cudów ode mnie nie oczekujcie, postaram się grać tak jak w klubie. Solidnie i dobrze.

Urodzeni w Polsce Klose, Podolski czy Trochowski grają dla Niemców.

- Mam nadzieję, że inni Polacy grający w Niemczech pójdą moim śladem.

Dobrze pan mówi po polsku.

- Z rodzicami rozmawiam wyłącznie po polsku. Nie mieszkamy razem, ale codziennie do siebie telefonujemy. Z trenerem Smudą też będziemy rozmawiać po polsku, choć wcześniej zdarzyło się zamienić kilka zdań po niemiecku.

Zna pan polską drużynę?

- Oglądam polską ligę, niektórych piłkarzy kojarzę. Z młodzieżówki znam Artura Sobiecha i Patryka Małeckiego. Ale teraz wszystko jest dla mnie nowe. Na boisku postaram się pokazać, że zasłużyłem na powołanie i debiut w reprezentacji. Pasuje mi filozofia gry kadry trenera Smudy. Odebrać piłkę i jak najszybciej do przodu. Moim zadaniem będzie właśnie odebrać, zresztą trener zdecyduje, na jakiej pozycji mnie wystawi. W klubie gram jako środkowy cofnięty pomocnik, mam więcej zadań defensywnych.

Franciszek Smuda: ? Reprezentacja nie gra towarzysko

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.