Polsat Warsaw Open. Karolina wylosuje drabinkę. Komu dzikie karty?

W sobotę losowanie drabinki turnieju Polsat Warsaw Open z udziałem Karoliny Woźniackiej. Dwie dzikie karty wciąż czekają na gwiazdy z pierwszej i drugiej dziesiątki światowego rankingu

Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?

Jedyny w Polsce turniej rangi WTA z pulą nagród 600 tys. dol. zaczyna się w poniedziałek. Od dawna wiadomo, że numerem jeden będzie Dunka polskiego pochodzenia Karolina Woźniacka (prosiła, by tak pisać jej nazwisko), dwójką Rosjanka Jelena Dementiewa, a trójką Francuzka Marion Bartoli. Nie jest jednak wykluczone, że na kortach Legii pojawi się jeszcze jakieś duże nazwisko.

- Dwie dzikie karty są wciąż do wzięcia. Dysponuje nimi federacja WTA i może je przekazać zawodniczkom z pierwszej dwudziestki rankingu - mówi Stefan Makarczyk, dyrektor turnieju. W grę wchodzą tenisistki, które wcześnie odpadły z trwającej właśnie imprezy w Madrycie. Jeśli uznają, że przed French Open (początek 23 maja) potrzebują więcej gry na punkty, to Warszawa może wydać im się atrakcyjna. Wśród nich jest nawet numer jeden na świecie Serena Williams, która sensacyjnie przegrała w Hiszpanii z Nadią Pietrową. Jej przyjazd byłby jednak kosmiczną niespodzianką. Trochę mniejszą wizyty Swietłany Kuzniecowej i Victorii Azarenki. - One przed French Open raczej wolą mieć tydzień wolnego - mówi Makarczyk.

Jeśli żadna z gwiazd nie schyli się po dzikie karty, to przepadną, a w ich miejsce wskoczą tenisistki czekające na liście kwalifikacyjnej.

Na konferencji pytano organizatorów o przyczyny nieobecności Agnieszki Radwańskiej. - Też uznała, że w tygodniu przed French Open nie chce grać. Ale dzika karta wciąż na nią czeka - zaznaczył dyrektor.

Według naszych informacji Radwańska jej nie przyjmie, choć w Warszawie w przyszłym tygodniu się pojawi. Ale nie na turnieju, tylko na prezentacji nowej serii zegarków swojego sponsora. Przyczyny, dla których omija turniej szerokim łukiem, są wtajemniczonym dobrze znane. Rok temu team Radwańskich posprzeczał się z organizatorami (zaczęło się od pieniędzy za tzw. startowe, a skończyło na kłótni o parking i ujawnianiu prywatnych listów). Agnieszka powiedziała później, że w Warszawie już nie zagra. I wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie.

Woźniacki, która w sobotę o 14 pojawi się na losowaniu drabinki, ma być więc dla polskich fanów substytutem Radwańskiej. Na dokładkę będą też Marta Domachowska, Katarzyna Piter (dzikie karty) oraz zawodniczki z polskimi korzeniami - Kanadyjka Aleksandra Woźniak oraz Niemka Agelique Kerber, która z Woźniacką i Radwańską jeździła na wczasy na Mauritius. Uwagę może też przyciągać 40-letnia Japonka Kimiko Date-Krumm i młoda amerykańska gwiazda Melanie Oudin, która gromiła faworytki na zeszłorocznym US Open.

W sobotę zaczynają się eliminacje, w których wystartują m.in. Australijka Jelena Dokić i Rosjanka Anna Czakwetadze (bardzo ostatnio spadły w rankingu) oraz sześć niżej notowanych Polek. W weekend wstęp na korty będzie wolny, od poniedziałku będą już potrzebne bilety. Najtańsze - 20 zł ulgowe, 30 zł - normalne.

Wielką ofensywę w swoich kanałach zapowiada Polsat, który został tytularnym sponsorem. - Będziemy pokazywać turniej na żywo od I rundy do sobotniego finału - mówi Marian Kmita, szef sportu w tej stacji. Od ćwierćfinałów niektóre spotkania pokaże też Eurosport.

Agnieszka Radwańska ? odpadła z debla w Madrycie

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.