Ekstraklasa. Bracia Fornalikowie odmienili Ruch Chorzów

Ruch Chorzów to rewelacja sezonu i jedyna drużyna, która wciąż ma szansę na dublet, czyli triumf w lidze i Pucharze Polski. Za niezwykłą metamorfozą stoi trener Waldemar Fornalik.

Wszystkie akcje polskiej ligi na Ekstraklasa.tv ?

Gdy wiosną ubiegłego roku 47-letni szkoleniowiec zastępował Bogusława Pietrzaka, Ruch był jedną nogą w pierwszej lidze. - Mieliśmy zlepek przypadkowych osób i Fornalik pomógł - przypomina Michał Pulkowski, pomocnik o najdłuższym, pięcio-letnim stażu w drużynie. Fornalik - wychowanek Ruchu i mistrz Polski z roku 1989 - nie tylko spokojnie utrzymał zespół w lidze, ale też doprowadził do finału Pucharu Polski, gdzie niebiescy musieli uznać wyższość Lecha Poznań. Mało kto jednak przypuszczał, że to zapowiedź tegorocznych sukcesów. - Wielu pyta: "Kiedy ten Ruch w końcu się rozkraczy?". A my wciąż jesteśmy w czołówce - uśmiecha się Fornalik. Szkoleniowiec nie lubi, gdy to jemu przypisuje się zasługi za skuteczną grę niebieskich. Powtarza, że zapracował na to sztab ludzi.

Cieniem trenera jest jego młodszy brat Tomasz - małomówny, ale pracowity. Ruch ma też wielkie wsparcie w doktorze Jerzym Wielkoszyńskim. 80-letni nestor polskiej medycyny sportowej nazywany przez niektórych "znachorem" pomógł uczynić z niebieskich zespół nie do zabiegania. Ruch przewyższa innych szczególnie dynamiką rozgrywania piłki. - Szybkość zdominowała nowoczesny sport. Postawiła w cieniu wytrzymałość i wydolność. Kto jest szybki, ten wygrywa - wyjaśnia doktor.

Zasługą Fornalika jest też to, że do Chorzowa przyszedł Andrzej Niedzielan. Przy Fornaliku eksplodował talent Artura Sobiecha i ugruntowała się pozycja Macieja Sadloka, który trafił do reprezentacji Polski. W ostatnich tygodniach na jednego z liderów wyrósł Łukasz Janoszka - najstarszy z młodych chorzowskich wilczków, a przecież dopiero 23-letni.

Niebiescy to aktualny mistrz Młodej Ekstraklasy, który chce w najbliższych latach odważnie stawiać na młodzież. W wychowaniu młodych talentów ma też pomóc niemiecka myśl szkoleniowa, Ruch rozpoczął bowiem współpracę w VfL Wolfsburg. Działacze nie zapominają jednak o głównym architekcie sukcesu i właśnie podpisali z Fornalikiem nowy, dwuletni kontrakt.

- Trudno, żeby walczyli o pierwsze miejsce już teraz. Przecież ten zespół jeszcze w poprzednim sezonie niemal do końca walczył o utrzymanie. I moim zdaniem, gdyby nie akcja ratunkowa Fornalika, zleciałby z hukiem. Jeżeli nikt nie pokpi sprawy, w przyszłym sezonie inne drużyny mogą oglądać plecy niebieskich - uważa Radosław Gilewicz, były napastnik Ruchu i reprezentacji Polski.

Przed Ruchem najważniejsze mecze sezonu. Sobotnia potyczka z Legią, a we wtorek mecz z Pogonią Szczecin o awans do finału Pucharu. - Gdy mówi się o czołówce ligi, ciągle jesteśmy pomijani. Tymczasem potrafimy stworzyć takie samo widowisko jak Lech, Wisła czy Legia. Jesienią meczem rundy wcale nie było spotkanie kogoś z tej trójki. Tak okrzyknięto nasz mecz z Polonią Bytom. W sobotę też będzie ciekawie. To spotkanie może zdrowo namieszać w tabeli - podkreśla pomocnik Wojciech Grzyb.

27. kolejka Ekstraklasy

Piątek: GKS - Cracovia (Orange Sport, 17.45), Wisła - Korona (Canal+ Sport, 20). Sobota: Lechia - Piast (Orange Sport, 14.45), Odra - Arka (Orange Sport, 17), Ruch - Legia (C+ Sport, 18.15), Polonia W. - Jagiellonia (Orange Sport, 19.15). Niedziela: Polonia B. - Zagłębie (Orange Sport, 14.45), Śląsk - Lech (C+ Sport, 17).

Magazyny. Sobota: Liga+ (C+ Sport, 20.30). Niedziela: Liga+ Extra (C+ Sport, 19.15), Szybka piłka (TVP 2, 23.10).

Dlaczego zrobiło się przykro trenerowi Lecha? 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.