Liga Realu i Barcelony. Rywale uderzają w czuły punkt

Real rozbił Tenerife 5:1, Barcelona pokonała Malagę 2:1. Choć do końca zostało 14 kolejek, Valencia i Sevilla na mistrzostwo nie mają prawie szans. Dominacja wielkich zaczyna coraz bardziej uwierać rywali

Kilka miesięcy temu zaczął dyrektor sportowy Sevilli. - Nasza liga zaczyna przypominać szkocką. Różnica między dwoma najlepszymi zespołami, a resztą jest za duża. Jeśli zależy nam na widowisku, powinniśmy popracować nad nowym system podziału pieniędzy - powiedział Ramon "Monchi" Rodriguez.

Uderzył w czuły punkt, bo właśnie sposób dzielenia pieniędzy ze sprzedaży praw telewizyjnych jest jedną z przyczyn hegemonii Barcelony i Realu. Dwa najlepsze kluby dostają po 120 mln euro rocznie. Manchester United zaledwie 60 mln euro. Ale w Anglii prawa sprzedaje liga. Dzięki temu bogacze muszą dzielić się ze słabymi i średniakami.

Od tygodni władze ligi próbują wprowadzić taki sam system w Hiszpanii. - Nie podoba mi się ten pomysł, bo muszę dbać o interesy Barcelony. Mój klub rywalizuje także z zespołami z innych państw. Ale jeśli liga zmieni zasady, poradzimy sobie - mówi Joan Laporta, prezes Barcelony. Do centralizacji praw nie dojdzie wcześniej niż w 2013 r., bo dopiero wtedy wygasają obecne umowy Realu i Barcy.

Szef ligi prosi rząd o obniżenie podatku VAT na bilety z 16 do 7 procent. Szanse ma niewielkie, bo kraj zmaga się z niemal 20-procentowym bezrobociem i deficytem budżetowym. Liczy się każde euro. - Jeśli nie zaczniemy działać, hiszpański futbol może znaleźć się w niebezpieczeństwie - straszy José Luis Astiazaran. Kluby La Liga mają 976 mln euro długu. To drugi wynik w Europie, po Premier League, której kluby zadłużyły się na 3,8 mld euro.

Najbardziej kryzys było widać w zimowym oknie transferowym. Hiszpańscy pierwszoligowcy wydali na piłkarzy ledwie 8,25 mln euro. O 85 proc. mniej niż rok temu, najmniej od 2003 r. Mniej od klubów włoskich, niemieckich, francuskich i angielskich. Kluby, które potrzebowały wzmocnień, radziły sobie w inny sposób. Real Saragossa za aż siedmiu piłkarzy nie zapłacił ani centa. Pięciu wypożyczył, dwóch przyszło "z kartą w ręku". W tym sezonie zadebiutowało w lidze 51 wychowanków. Najwięcej, bo aż dziewięciu w Maladze. Ta strona kryzysu kibicom i ekspertom podoba się najbardziej.

Wygraj Ligę

"Wygraj Ligę" - największy piłkarski konkurs w Polsce - wystartował! To już 18. edycja gry, w której bierze udział nawet kilkadziesiąt tysięcy drużyn. Stwórz własny zespół, załóż lub dołącz do ligi prywatnej, rób transfery, ściągaj sponsorów. Zagraj i "Wygraj Ligę"! ?

 

Zwycięzca zdobędzie 10 000 zł, ale pula nagród to aż 25 000 zł. Zapraszamy do gry.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.