W poprzedni weekend biegacze i biegaczki rywalizowali w ulicznych sprintach po Düsseldorfie. W tym czasie Kowalczyk trenowała w Szwajcarii. - Od lat nie jeździmy do Niemiec i za rok też się nie wybieramy - mówi trener Aleksander Wierietielny. - Trasa liczy tam ledwie 800 m, ma sporo zakrętów, żadnego podbiegu. Niech inni się tam ścigają. Justysia takiej zabawy nie lubi.
Wyniki w Düsseldorfie były zaskakujące, wygrała mało znana Szwedka Hanna Falk. W szóstce znalazły się Słowenka Vesna Fajan czy Finka Kirsi Peraelae. - W klasyfikację generalną nawet nie spojrzałem. Na razie w ogóle nas nie interesuje - mówi Wierietielny.
W czwartek Kowalczyk miała w Davos sprawdzian na 5 km. Rywalizowała m.in. z serwismenami - Mateusza Nuciaka wyprzedziła o 20 sekund, Rafała Węgrzyna - o 25. - Nieźle biega - ocenił Wierietielny. - W sobotę i niedzielę usatysfakcjonują nas miejsca w pierwszej dziesiątce. Ważne, by pobiegła bezbłędnie i nie przewróciła się jak dwa tygodnie temu w Kuusamo.
Klasyfikacja PŚ.
1. A.-K. Saarinen (Finlandia) 179;
2. N. Korostieliewa (Rosja) 161;
3. Justyna Kowalczyk 158;
4. P. Majdić (Słowenia) 152;
5. H. Falk (Szwecja) 136;
6. M. Bjoergen (Norwegia) 132.
Specjalny serwis Sport.pl - Vancouver 2010 ?