Liga hiszpańska. 9. kolejka. Real zwycięski, ale niespokojny

Przez godzinę piłkarze Realu Madryt grali w dziesiątkę, ale pokonali Getafe 2:0 i uratowali trenera Manuela Pellegriniego. Liderująca Barcelona zremisowała z Osasuną 1:1, tracąc samobójczego gola w 93. minucie

Real wygrał pierwszy raz od trzech meczów, choć spotkanie z Getafe zaczął katastrofalnie. Już po półgodzinie czerwoną kartkę dostał Raul Albion. Środkowy obrońca "Królewskich" zatrzymał wychodzącego na świetną pozycję Roberto Soldado.

Grające w przewadze Getafe szansy nie wykorzystało, po przerwie straciło dwa gole i przegrało. - Mieliśmy fatalny tydzień, musieliśmy wygrać - mówił Gonzalo Higuain, który zdobył obie bramki. Mimo zwycięstwa sytuacja na Santiago Bernabeu wciąż daleka jest od normalnej. Według "Marki" prezes Florentino Perez kilka dni temu dał Pellegriniemu dwa mecze na uratowanie posady. We wtorek trenera czeka trudniejsza część zadania, bo w Lidze Mistrzów jego zespół spotka się na San Siro z Milanem.

Perez stracił cierpliwość po wtorkowej klęsce 0:4 w Pucharze Hiszpanii z trzecioligowym Alcorconem, którą "AS" nazwał największą niespodzianką XXI w.

Pellegrini stracił panowanie nad zespołem już w przerwie, gdy pokłócił się z Gutim. - Ch.. ci w d... - rzucił do szkoleniowca piłkarz. Został zmieniony. Przez następne dni obaj próbowali przekonać media, jak wielkim darzą się szacunkiem. Nic to nie dało, bo gdy w piątek Guti mówił, że czuje się świetnie i może zagrać z Getafe, trener tłumaczył, że nie powołał go na mecz z powodu urazu.

Afera jeszcze raz pokazała, jak niewielkim autorytetem cieszy się szkoleniowiec Realu. Piłkarze od tygodni krytykują jego taktykę, a dziennikarze wytykają mu, że po dwóch miesiącach pracy w Madrycie nie sposób dopatrzyć się jego pomysłu na zespół.

- Pellegrini to świetny fachowiec, ale trudno wymagać od niego, by porwał piłkarzy. Wszyscy wiedzą, że w klubie zależy od niego niewiele - mówi Johan Cruyff, były trener i szara eminencja Barcy.

Kto może zastąpić Chilijczyka? Hiszpanie piszą o dyrektorze klubu Jorge Valdano, bezrobotnym Luisie Aragonesie, który rok temu zdobył z Hiszpanią mistrzostwo Europy, i Roberto Mancinim. Włoch trzy razy z rzędu został z Interem mistrzem Włoch, ale przed poprzednim sezonem zastąpiono go José Mourinho. Pensję z Mediolanu dostawał jednak aż do soboty, gdy za 8 mln euro zgodził się rozwiązać wygasający w 2012 r. kontrakt. - Nic nie wiem o ofercie z Realu. Ale mam nadzieję, że Roberto taką dostanie - mówił Giorgio De Giorgis, agent 45-letniego trenera.

Choć w Madrycie mówi się o kryzysie, Real do Barcelony traci tylko punkt. W sobotę najlepsza drużyna poprzedniego sezonu tylko zremisowała w Pampelunie z Osasuną 1:1. Już w doliczonym czasie samobójczego gola strzelił obrońca Gerard Piqué. - Próbował wybić piłkę i prawie mu się udało. Takie rzeczy się zdarzają. Straciliśmy dwa punkty, ale z gry jestem zadowolony - mówił trener Josep Guardiola. W poprzednim, wydawałoby się perfekcyjnym sezonie w pierwszych dziewięciu kolejkach jego drużyna zdobyła 22 punkty. W tym ma o jeden więcej.

Ronaldo prosi o cierpliwość

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.