Ostatni lot podniebnej Formuły 1

Lider mistrzostw świata Red Bull Air Race 2009 Paul Bonhomme chce odebrać tytuł broniącemu go Hannesowi Archowi. Ostatnie zawody sezonu w jednym z najbardziej widowiskowych sportów motorowych odbędą się w weekend w Barcelonie.

Stolica Katalonii witała najlepszych pilotów globu na słynnym Las Ramblas. Stanęła tam tradycyjna dla miejskich festiwali w regionie ludzka wieża - zwana po katalońsku castell, czyli zamek. 150 członków folklorystycznej grupy Zieloni uformowało wysoką na kilkanaście metrów konstrukcję mającą przypominać pylony, między którymi mkną samoloty uczestniczące w MŚ - jej podstawę stworzyli najstarsi akrobaci, na ich ramiona wspięły się chronione hełmami kilkulatki.

Na podobnej wysokości - tyle że nad wodą - będą fruwały w sobotę i niedzielę superlekkie, ważące niewiele ponad pół tony maszyny osiągające prędkość nawet 400 km/godz. Wygra pilot najszybszy, najbardziej precyzyjny (musi zmieścić się w szerokich na kilkanaście metrów bramkach zwanych powietrznymi bramami) i najwytrzymalszy (zniesie przeciążenia dochodzące do 12 g).

Po nazywanych podniebną Formułą 1 zawodach w Abu Dhabi, San Diego, Londynie, Budapeszcie i Porto - ściągających od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy kibiców - w klasyfikacji generalnej prowadzi Brytyjczyk Paul Bonhomme, który kolejne eliminacje albo wygrywa, albo kończy na drugim miejscu. Naciska go austriacki wicelider Hannes Arch (dla zyskania ułamków sekund zrzucił w ostatnich dniach kilka kilo wagi), reszta stawki straciła szanse na tytuł.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.