W środę wyrok Sądu Najwyższego w sprawie degradacji z ekstraklasy

W środę rano Sąd Najwyższy ogłosi wyroki w sprawie trzech klubów ukaranych za korupcję.

Latem 2008 r. Trybunał przy PKOl cofnął Widzewowi Łódź orzeczoną przez PZPN degradację za ustawianie meczów, uznając, że czyny się przedawniły. Dwa tygodnie później w bliźniaczo podobnych przypadkach Korony Kielce i Zagłębia Lubin degradacje podtrzymał. W sprawie Widzewa skargę kasacyjną złożył PZPN. Korona i Zagłębie też poszły do SN, przekonane z kolei, że podobnie jak łodzianom im również należy się uniewinnienie.

W Trybunale każdym klubem zajmował się inny skład sędziowski, w SN wszystkie rozpatrzy ta sama trójka pod kierownictwem prof. Herberta Szurgacza. Jaki może wydać wyrok?

Jeśli uzna, że nie ma podstaw formalnych, wszystkie skargi zostaną odrzucone. Może jednak nakazać sprawy ponownie rozpatrzyć w Trybunale przy PKOl albo sprawę rozpocząć od zera, czyli w Wydziale Dyscypliny PZPN.

Może też zdecydować, że w mocy pozostają orzeczenia poprzednich instancji. Tylko że o ile na Koronie i Zagłębiu wyrok PZPN wykonano, o tyle na Widzewie nie. Gdyby więc wyrok Trybunału został anulowany w części dotyczącej klubu z Łodzi, PZPN musiałby świeżo upieczonego beniaminka ekstraklasy zdegradować. Ale 27 czerwca wprowadzi przepis zabraniający dalszego karania klubów za korupcję... Jeśli SN anulowałby wyrok w sprawie Korony i Zagłębia, oba kluby mogłyby zażądać gigantycznych odszkodowań za wyrzucenie z ekstraklasy w 2008 r.

Teoretycznie (tak zdarza się najrzadziej) SN może również sam zbadać całą sprawę i wydać ostateczne wyroki. W wersji ekstremalnej np. zupełnie odwrotne od podjętych wcześniej. Czyli np. takie, że Koronie i Zagłębiu nie należała się karna degradacja albo że Widzew leci z ekstraklasy.

Mistrz Niemiec chce kupić gracza Lecha Poznań ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.