Tydzień temu piłkarze Premier League wybrali Walijczyka na najlepszego piłkarza sezonu. Jedni odebrali to wyróżnienie jako hołd dla wielkiego gracza, inni byli oburzeni. - Niesamowite nie jest to, że dostał ją w tym roku, ale że nie dostał jej wcześniej - mówił trener Arsenalu Arsene Wenger.
- To nonsens. Nie mam nic przeciwko Ryanowi, bo to fantastyczny piłkarz. W przypadku tej nagrody zadecydowały sentymenty - mówi jednak Tony Cascarino, były reprezentant Irlandii, a dziś komentator "Timesa".
Kłopot z Giggsem polega na tym, że rywalizował ze świetnymi Stevenem Gerrardem, Nemanją Vidiciem czy Edwinem van der Sarem, a sam grał mało. Ledwie 13 razy zaczynał mecze Premier League w pierwszej jedenastce. Sobotni gol był jego drugim ligowym w tym sezonie. - Chciałbym myśleć, że dostałem tę nagrodę tylko za ten sezon. Ale o to powinniście zapytać graczy, którzy na mnie głosowali - mówił Walijczyk, który jest biegającą legendą MU i Premier League. Gdyby wszystkie wywalczone puchary ułożył na murawie Old Trafford, prawdopodobnie nie byłoby widać trawy. - Nie osiągnąłbym tyle bez Aleksa Fergusona. Jemu zawdzięczam wszystko - mówił Giggs po odebraniu nagrody. Szkot zobaczył go na boisku, gdy miał 13 lat. Był tak zachwycony, że kilka godzin później stawił się w domu piłkarza z kontraktem w ręku.
Giggs dziękuje mu co sezon. Od 17 lat w każdym strzela przynajmniej cztery gole. W najlepszym miał 17. - Gdy patrzę na moje bramki z przeszłości, nie mogę uwierzyć, że potrafiłem tak grać. Dziś nie byłbym w stanie tego powtórzyć. Kiedyś miałem szybkość i łatwiej mijałem obrońców - mówił Giggs.
Dzisiaj 36-letni piłkarz ceniony jest za odpowiedzialną grę, odbieranie piłki i kierowanie środkiem pola MU. Choć gra dużo mniej, jest jednym z najważniejszych piłkarzy MU.
W sobotę z Walijczykiem w składzie, a bez Rio Ferdinanda, Cristiano Ronaldo i Michaela Carricka MU nie miał problemów, by wygrać z Middlesbrough. Zawiódł jednak urodzony już po debiucie Giggsa w lidze Federico Macheda. Włoch w pierwszych dwóch spotkaniach w lidze strzelał zwycięskie gole, ale w sobotę bardziej niż grą zajmował się kłótniami z sędzią. Ferguson 17-latka nadal chwali. I dba o niego, jak kiedyś o Giggsa.
Kilka dni temu Macheda wybrał się z kolegami z zespołu do kasyna. Został zatrzymany przed wejściem. - Fergie do nas dzwonił. Nie możesz wejść, jesteś za młody - usłyszał od bramkarzy i grzecznie wrócił do domu.
Po zwycięstwie nad Middlesbrough MU jest o krok od mistrzostwa. - Naszym rywalom zaczyna brakować czasu. Do końca zostało naprawdę niewiele - mówił Alex Ferguson.
W czterech ostatnich kolejkach jego drużyna do tytułu potrzebuje dwóch zwycięstw i remisu. Zakładając oczywiście, że wszystkie mecze wygra Liverpool. Piłkarze Rafy Beniteza z siedzącym na trybunach Fernando Torresem nie dali wczoraj szans broniącemu się przed spadkiem Newcastle.
MANCHESTER UNITED
Man City (d)
Wigan (w)
Arsenal (d)
Hull (w)
LIVERPOOL
West Ham (w)
West Brom (w)
Tottenham (d)
Liczba Giggsa: 149. gola w 801. występie w MU strzelił Ryan Giggs. Walijczyk jest dziewiątym strzelcem w historii klubu. Do ósmego Ruuda van Nistelrooya brakuje mu jednej bramki
CHELSEA - FULHAM 3:1 (2:1): Anelka (1.), Malouda (10.), Drogba (53.) - Nevland (4.)
MANCHESTER CITY - BLACKBURN ROVERS 3:1 (3:0): Caicedo (27.), Robinho (34.), Elano (45., karny) - Andrews (66.)
PORTSMOUTH - ARSENAL 0:3 (0:2): Bendtner (13.,41., karny), Vela (56.)
STOKE CITY - WEST HAM UNITED 0:1 (0:1): Tristan (33.)
TOTTENHAM - WEST BROMWICH ALBION 1:0 (1:0): Jenas (43.)
WIGAN ATHLETIC - BOLTON WANDERERS
MIDDLESBROUGH - MANCHESTER UNITED 0:2 (0:1): Giggs (25.), Park (51.)
LIVERPOOL - NEWCASTLE 3:0 (2:0): Benayoun (22.), Kuyt (28.), Leiva (87.)
SUNDERLAND - EVERTON 0:2 (0:0): Pienaar (48.), Fellaini (71.)
17 - Ronaldo (MU)
16 - Anelka (Chelsea)
14 - Robinho MC)
Fabiański znów w bramce Arsenalu - czytaj tutaj ?