Jan Mucha: Mam nadzieję, że mecz z Polską nie będzie już decydował o awansie na mundial...

Bramkarz Legii Warszawa Jan mucha w środę zadebiutował w eliminacjach mistrzostw świata. Słowacja pokonała w Pradze Czechy 2:1 i stała się faworytem grupy, w której grają też Polacy

Kuba Dybalski: Jak to się stało, że Słowacja gra tak dobrze? Nigdy nie graliście na żadnej dużej imprezie, teraz w pięciu meczach eliminacji do mundialu w RPA zebraliście 12 pkt.

Jan Mucha: Mamy młodego trenera Vladimira Weissa, dobrych piłkarzy. Wszystko, by dobrze grać.

Ale kilka dni temu przegraliście na Wembley z Anglią 0:4. Wygrana z Czechami to pierwsze zwycięstwo Słowacji w tym roku.

- Rozegraliśmy wcześniej trzy mecze [Słowacja przegrała również sparingi z Ukrainą i Cyprem, oba 2:3], ale trener sprawdzał różne ustawienia i testował wielu piłkarzy. Anglia? Można powiedzieć, że nas zdeklasowała, ale dobrze zagraliśmy tylko pierwsze i ostatnie piętnaście minut. Trener zrobił sześć zmian, posypała się taktyka i stąd taki wynik.

Martin Skrtel jest piłkarzem walczącego o mistrzostwo Anglii Liverpoolu, Marek Hamsik - gwiazdą ligi włoskiej w Napoli.

- To stanowi siłę reprezentacji. Mamy młodych piłkarzy, którzy grają w dobrych klubach, a nie tylko siedzą na ławce. To przekłada się na ładny styl gry kadry.

Pan też za radą trenera zmieni klub?

- Oczywiście mam swoje ambicje i marzenia. Mam 26 lat i kontrakt w Legii jeszcze przez rok. Zobaczymy, czy klub zaproponuje mi jego przedłużenie. Na pewno, jeśli pojawi się konkretna oferta z dobrego klubu, to będę chciał ją wykorzystać.

Słowacja jest na drugim miejscu w tabeli, ale w czerwcu gracie ze słabym San Marino. Można powiedzieć, że tak naprawdę jesteście liderem?

- Oczywiście. Potem mamy dwa mecze u siebie, które trzeba wygrać. Na wyjeździe gramy z Irlandią Północną i Polską. Trzeba powalczyć o awans.

We wrześniu podejmujecie u siebie Czechów...

- Na pewno będzie duża presja przed tym meczem. Możemy definitywnie wyeliminować Czechów i zapewnić sobie co najmniej drugie miejsce. Potem gramy u siebie ze Słowenią, która jest absolutnie w naszym zasięgu, i do awansu będzie brakowało jednego, dwóch punktów.

Ostatni mecz eliminacji Słowacja gra na wyjeździe z Polską. Kto będzie faworytem?

- Mam nadzieję, że ten mecz nie będzie decydował o pierwszym miejscu, że awans na mistrzostwa zapewnimy sobie już wcześniej i to Polska będzie walczyła o drugie miejsce. Trzymam za was bardzo mocno kciuki, ale jestem całym sercem za Słowacją Jak awansować do MŚ w RPA: scenariusze dla Polski

Smolarek dla Sport.pl: Nie zapomniałem jak się strzela gole - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.