Bartosz Bosacki: Na zgrupowanie przyjechałem ze zbitą kostką. Dopiero w środę pierwszy raz normalnie trenowałem. Po zajęciach powiedziałem trenerowi Beenhakkerowi, że czuję się dobrze. To nie jest groźny uraz. Trochę boli, ale nie jest to ból, który uniemożliwiałby grę.
- Oglądaliśmy ich w środę i wiemy, czego się spodziewać. Oni nie tylko zagrywają długie piłki na szybkich napastników. Potrafią ją też rozegrać. A w środku pola mają bardzo silnych piłkarzy. Wirtuozów technicznych znaleźć tam trudno. Są bardzo podobni do Irlandczyków, z którymi grałem w listopadzie. Nam zależy, by grać po swojemu.
Dudka proponuje: niech Wasyl zagra w ataku!
- Kontuzja Rafała zburzyła taktykę Leo Beenhakkera, ale to na tyle doświadczony szkoleniowiec, że poradzi sobie z tym problemem.
- Z gry obrońcy strzelić jest bardzo trudno. Zwłaszcza środkowemu. Większe szanse mają boczni, jeśli dostaną polecenie włączania się w akcje ofensywne. Środkowy obrońca ma swoją szansę przy stałych fragmentach gry. W klubach poświęcamy mnóstwo czasu na ich treningi. W kadrze nigdy nie ma na to czasu. Ćwiczymy je rzadko, bo są inne rzeczy do zrobienia. Dopiero na środowym treningu pracowaliśmy nad rzutami rożnymi. Wyglądało to nieźle. Ale jeśli strzelają napastnicy i pomocnicy, a Polska wygrywa, to ja nie widzę problemu.
Trener Irlandii Płn. pewny wygranej - czytaj tutaj ?