Klasyk w lidze holenderskiej. Beenhakker odmienia Feyenoord?

Feyenoord pokonał 1:0 PSV. Od kiedy współpracę z klubem rozpoczął miesiąc temu Leo Beenhakker, zespół z Rotterdamu przegrał tylko jedno spotkanie

Jeszcze rok temu mecz ten byłby nie tylko klasykiem, ale też meczem na szczycie. W tym sezonie obie drużyny dołują. PSV, zeszłoroczny mistrz kraju, zajmuje dopiero piąte miejsce. Jeszcze gorzej ma się Feyenoord, który w tabeli jest dziesiąty i szans na grę w europejskich pucharach już nie ma, bo wcześniej odpadł także z Pucharu Holandii.

Właśnie zapaść drużyny z Rotterdamu spowodowała, że władze klubu postanowiły poprosić o pomoc Leo Beenhakkera, legendarnego trenera tej drużyny. Oficjalnie selekcjoner reprezentacji Polski jest tam doradcą od miesiąca. I wyniki Feyenoordu rzeczywiście się poprawiły. Ostatnią, i jedyną, od kiedy powrócił Beenhakker, ligową porażkę drużyna z De Kuip poniosła 15 lutego na wyjeździe z Ajaksem. Później przyszły dwa wyjazdowe zwycięstwa i jeden remis.

W niedzielę w prestiżowym spotkaniu z PSV 1:0 jedynego gola strzelił 19-letni pomocnik Leroy Fer, który w drużynach młodzieżowych występował razem z Michałem Janotą. Fer strzelił w tym sezonie już sześć goli, przyciągając tym samym uwagę samego Arsenalu.

Po niedzielnym zwycięstwie Feyenoord ma 12 punktów przewagi nad strefą spadkową.

Leo Beenhakkera nie było na stadionie w Rotterdamie. Oglądał mecz w Warszawie w telewizji. Tak samo jak niedzielne spotkanie Górnika z Lechem.

Liczba wstydu PSV - 23

tyle punktów traci broniący tytułu PSV do lidera z Alkmaar

Jeleń strzelił gola Lyonowi - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.