Serie A: Klęska Milanu, zagadka Ronaldinho

Brazylijczyk nie zagrał z Sampdorią, choć według lekarzy nic mu nie dolega. Milan przegrał 1:2. W niedzielę wieczorem szlagierowy mecz Interu z Romą.

Statystycznie Włosi już odpadli z Ligi Mistrzów ?

Zanim piłkarze wrócili na boiska Serie A, Włosi kilka dni rozpaczali po serii klęsk w europejskich rozgrywkach - Inter, Juventus i Roma nie strzeliły nawet gola w Lidze Mistrzów i przed rewanżami nie są faworytami, Fiorentina, Sampdoria i Milan odpadły z Pucharu UEFA. Ocalało tylko najsłabsze Udinese.

Trzęsienie ziemi niepowodzenia wywołały tylko w Milanie, klubie tkwiącym w pogłębiającej się depresji. Piłkarze Carlo Ancelottiego zremisowali z Werderem Brema, bo roztrwonili prowadzenie 2:0, czyli w okolicznościach przekraczających pojęcie włoskich znawców calcio. Szanujący się potentat Serie A tak nie przegrywa, a rossoneri przegrywają tak notorycznie. Prezes Adriano Galliani, najbardziej zaufany człowiek właściciela klubu Silvia Berlusconiego, wezwał na dywanik trenera, następnie rozmówił się z jego współpracownikami i drużyną, po czym zapowiedział, że będzie osobiście nadzorował wszystkie treningi. Ancelotti już wie, że jeśli nie skończy sezonu przynajmniej na trzecim miejscu w lidze, w czerwcu straci posadę, którą utrzymuje od listopada 2001 roku (w europejskiej czołówce ustępuje jedynie trenerom Arsenalu oraz Manchesteru United). A drużynę dotknie czystka.

Ultimatum nie pomogło. Milan znów wypadł bardzo słabo - w pierwszej połowie niemal nie zakłócał spokoju bramkarzowi Sampdorii Campagnaro, ruszył dopiero, gdy przegrywał 0:2. Honorowego gola zawdzięcza jak zwykle Alexandre Pato, 20-latkowi od tygodni wyrastającemu ponad wszystkich zasłużonych mistrzów z San Siro. A zmiany raczej nie dodawały drużynie energii - po przerwie na boisko weszli 37-letni Favalli, 33-letni Emerson i 35-letni Inzaghi.

Tymczasem problemów przybywa. Ostatnio nikt już nie sławi MilanLabu, bo najznakomitsze ponoć centrum medyczne w futbolu nie umie powstrzymać epidemii urazów przez cały sezon dziesiątkującej drużynę. W niedzielę w Genui nie mogli grać Kaładze, Nesta, Ambrosini, Gattuso, Borriello, Kaka oraz Ronaldinho, czyli siedmiu potencjalnych kandydatów do podstawowego składu.

Przypadkiem osobnym i najbardziej tajemniczym jest ten ostatni. Skarży się na ból pięty, nie trenuje od kilku dni, nie został powołany na mecz z Sampdorią, oficjalnie jest kontuzjowany. Ale zdaniem klubowych lekarzy nic mu nie jest. Hipotezy są dwie - albo doszło do mikrourazu, które wykryją dopiero bardziej szczegółowe badania, albo Ronaldinho chorobę sobie uroił. "La Gazzetta dello Sport" sugeruje to drugie. I przypomina, że Brazylijczyk, który nigdy nie uchodził za stachanowca, znów - jak w Barcelonie - opuszcza połowę treningów.

W niedzielę hit - w ostatnich latach mecze Interu z Romą były najbardziej pasjonującymi w lidze. Tuż przed nim goście niespodziewanie odzyskali Christiana Panucciego, który w styczniu został odsunięty od drużyny. 35-letni obrońca odmówił zajęcia miejsca na ławce rezerwowych w spotkaniu z Napoli, a w pociągu zaatakował trenera Luciano Spallettiego. Za karę nie został zgłoszony do Ligi Mistrzów, co było decyzją trudną, bo rzymianie właściwie nie mają wartościowych zmienników dla duetu środkowych obrońców Juan i Philippe Mexes. Kto wie, czy jego obecność nie zapobiegłaby wtorkowej porażce z Arsenalem.

Panucci potrzebował kilku tygodni namysłu, by się pokajać. Przeprosił w wywiadzie dla agencji ANSA, ale władze klubu zażądały, by uczynił to samo na spotkaniu twarzą w twarz z trenerami oraz działaczami. I winy zostały mu odpuszczone. W niedzielę ma zagrać na San Siro od pierwszej minuty.

LAZIO - BOLOGNA 2:0 (1:0): Zarate (35., 81.)

JUVENTUS - NAPOLI 1:0 (1:0): Marchisio (44.)

ATALANTA - CHIEVO 0:2 (0:0): Langella (78.), Pellissier (89.)

CAGLIARI - TORINO 0:0

PALERMO - CATANIA 0:4 (0:3): Ledesma (14.), Morimoto (37.), Mascara (44.), Paclucci (66.)

REGGINA - FIORENTINA 1:1 (1:1): Sestu (20.) - Bonazzoli (22.)

SAMPDORIA - AC MILAN 2:1 (1:0): Cassano (33.), Pazzini (51.) - Pato (80.)

SIENA - GENOA 0:0

UDINESE - LECCE 2:0 (0:0): D'Agostino (76.), Pasquale (90.)

W niedzielę INTER - ROMA

Liga Mistrzów jedynym celem Milanu - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.