Malouda przerażony angielską dietą

- Treningi w Chelsea są okropne, a dieta piłkarzy skandaliczna - mówi pomocnik wicemistrzów Anglii Florent Malouda.

Latem Chelsea zapłaciła Lyonowi 13 mln funtów za 27-letniego Francuza. Po przyjściu na Stamford Bridge przeżył szok. - Sesje treningowe są przerażające. Wyglądają jak prawdziwe mecze, ćwiczymy z maksymalną intensywnością, a potem opadamy z sił. Mecze? Podczas nich wszystkie mózgi są wyłączone. Zawodnicy grają instynktem, tak jak wtedy, kiedy po raz pierwszy odkryto futbol - wypalił Malouda w wywiadzie dla "France Football".

Francuz obecnie leczy kontuzję kolana, przedtem był podstawowym zawodnikiem Chelsea. Ale o zaaklimatyzowaniu się w Londynie nie ma mowy. - Ludzie w Chelsea nie mają żadnej kontroli nad tym, co jedzą piłkarze. Możesz pić, co lubisz, colę lub coś innego. Bardzo się cieszę, że przyjechałem tu w wieku 27 lat i nie przyzwyczaiłem się do takiej diety, jaką stosuje reszta zawodników - powiedział reprezentant Francji.

Od momentu gdy Malouda nabawił się kontuzji, Chelsea wygrała trzy mecze, zremisowała jeden. Dlatego nikt nie naciska, by Francuz szybko wrócił do treningów. Będzie potrzebny na ciężki okres świąteczny. - Słyszałem o tym. Brzmi fatalnie - mówi skrzydłowy. Od 19 grudnia do 1 stycznia Chelsea zagra pięć meczów w Premier League.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.